Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował postanowienia z umów o kredyty mieszkaniowe, które określają zasady ustalania kursów walut obcych i w oparciu o które banki przeliczają raty kredytów.
"W rezultacie banki mogą dowolnie kształtować kursy walutowe, a kredytobiorcy nie są w stanie przewidzieć wysokości płaconych rat. Podstawą do zajęcia się sprawą były sygnały od konsumentów. Zarówno PKO BP jak i Pekao odsyłają konsumentów do tabel, które same sporządzają, nie wskazując, kiedy będą opracowywane i publikowane, a w rezultacie, kredytobiorca nie może sam oszacować kursu, po którym bank przeliczy ratę" – ocenia UOKiK.