Kilka ostatnich sesji przyniosło wzrost notowań banków na przemian ze spadkami. Czy indeks WIG-Banki, który od początku roku spadł o prawie 28 proc. (WIG w tym czasie stracił „tylko" 15 proc.), „uklepuje" dno?
Odpowiedź analityków brzmi: „tak", na co wskazują ostatnio wydane rekomendacje dla banków. W ciągu tygodnia pojawiło się pięć nowych raportów brokerów (BOŚ, BZ WBK, Erste, Trigon, Vestor), z których cztery wskazywały na szansę wzrostu notowań kilku kredytodawców. Biorąc pod uwagę średnią cenę docelową i obecny kurs, największy potencjał do wzrostu mają: Alior Bank (30 proc.), Handlowy (18 proc.), ING Bank Śląski i PKO BP (po 17 proc.). W przypadku BZ WBK kurs może wzrosnąć o 10 proc., Pekao o 8 proc., mBanku o 6 proc., zaś Millennium o 5 proc.
Także z zaleceń inwestycyjnych wynika, że faworytem jest Alior, którego akcje zalecają kupować czterej brokerzy. Trzej zalecają kupno PKO BP, zaś dwaj radzą kupować walory Millennium i ING BSK. Nie ma zgody co do akcji mBanku i Handlowego (od „sprzedaj" przez „trzymaj" do „kupuj"). Najgorsze noty zebrał Getin Noble Bank.
Analitycy Vestor DM podwyższyli rekomendacje dla pięciu banków najmocniej zaangażowanych w kredyty frankowe, ponieważ uważają, że ryzyko ewentualnego przewalutowania tych kredytów jest niższe niż jeszcze niedawno, a operacja kosztowałaby 2 mld, a nie 4 mld zł. Poza tym przyjęli, że większość czynników ryzyka sektora jest już uwzględniona w wycenach banków. Znacznie bardziej pesymistyczni są analitycy DM BOŚ, którzy zalecają sprzedaż akcji wszystkich dziewięciu analizowanych banków.
Ryzykiem dla notowań banków są słabe nastroje na całej warszawskiej giełdzie, wynikające m.in. z obaw o nacjonalizację akcyjnej części OFE. – Nie spodziewam się, aby nastroje szybko się poprawiły. Wyceny nie są jeszcze na tyle atrakcyjne, aby przyciągnąć inwestorów zagranicznych, którzy nie do końca czują, w którą stronę pójdą zmiany w Polsce, i zachowują ostrożność – uważa Jaromir Szortyka, analityk DM PKO BP.
