Oprocentowanie lokat już nie spada

Ustabilizowanie się rentowności depozytów może być tylko chwilową przerwą przed jeszcze głębszą redukcją, gdy rynek zacznie wyceniać obniżkę stóp procentowych. Być może nastąpi to już jesienią tego roku.

Publikacja: 05.06.2023 03:00

Oprocentowanie lokat już nie spada

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski Adam Burakowski

Średnie oprocentowanie nowych depozytów terminowych wyniosło w kwietniu 5,7 proc. – wynika z najnowszych analiz NBP. W porównaniu z marcem i lutym widać już tylko niewielki spadek, o 0,1 pkt proc., co wskazywałoby na zahamowanie dotychczasowego trendu spadku atrakcyjności bankowych ofert oszczędzania.

Ruchy mniej gwałtowne

Skąd ta zmiana? – W końcówce zeszłego roku banki zaczęły dosyć ostrą optymalizację swojej oferty depozytowej, dostosowując ją do spadającego wskaźnika WIBOR, w efekcie czego spadała atrakcyjność tej oferty – komentuje Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments. Polegało to np. na skracaniu okresu naliczania podwyższonego oprocentowania, redukcji maksymalnych kwot, które mogły pracować na dobrej lokacie, stawianiu dodatkowych wymogów (np. tylko dla nowych klientów, wymóg założenia konta i wykonania pewnej liczby transakcji) czy nawet obniżaniu oprocentowania najlepszych produktów.

Czytaj więcej

Pierwsze kredyty oparte na WIRON już od czerwca

– Wydaje się, że obecnie to dopasowanie już się dokonało. Co prawda banki nadal optymalizują ofertę, ale nie są to aż tak duże ruchy jak wcześniej. Według naszych analiz średnie oprocentowanie najlepszych lokat i rachunków oszczędnościowych w maju wynosiło 7,05 proc. i było nawet o 0,21 pkt proc. wyższe niż w kwietniu – podaje Turek.

Możliwe spadki

Z zestawień cyklicznie przygotowywanych przez HRE Investment wynika, że w maju dostępnych było dziewięć ofert kuszących najwyższymi odsetkami na rynku, to znaczy na poziomie 8 proc. lub więcej, przy czym najlepsza oferta to 8,5 proc. W kwietniu też było ich dziewięć, a maksimum wynosiło 8,1 proc., ale w grudniu ub.r. było ich aż 17, a jeden bank dawał nawet 10 proc. odsetek.

– Rzeczywiście, od pewnego czasu oprocentowanie lokat utrzymuje się na stabilnym poziomie – zauważa też Jarosław Sadowski.

– Ale co najważniejsze, nie ma co spodziewać się ich wzrostu. Trzeba liczyć się ze spadkiem, tym szybciej, im bliższy będzie moment obniżek stóp procentowych banku centralnego i malejącego WIBOR – zaznacza.

Sadowski analizuje, że po tym, jak zacznie spadać WIBOR, na pierwszy ogień pójdą cięcia w oprocentowaniu depozytów długoterminowych, potem średnioterminowych i na koniec – tych najkrótszych. Dobrze oprocentowana lokata roczna czy półroczna w środowisku spadających stóp procentowych to bowiem dla banków zbyt duże ryzyko.

Raty też stabilne

Ciekawe, po części takie dostosowania już się powoli dokonują. Z danych NBP wynika, że w kwietniu średnie oprocentowanie nowych depozytów z terminem powyżej roku spadło do 4,9 proc. z 5,5 proc. miesiąc wcześniej, a takich na 6–12 miesięcy – do 5,7 proc. z 5,9 proc. Za to średni zarobek przy lokatach 3–6-miesięcznych wzrósł o 0,2 pkt proc. do 6 proc.

Obecna stabilizacja oprocentowania depozytów jest dobrą informacją dla oszczędzających, choć stanowi raczej tylko chwilową pauzę przed kolejnym ich spadkiem. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda z punktu widzenia kredytobiorców. Ci życzyliby sobie szybkiej redukcji kosztów pożyczania, tymczasem te – jak wynika z danych NBP – stanęły w miejscu. Średnie oprocentowanie nowych kredytów mieszkaniowych w kwietniu wynosiło 8,7 proc., czyli dokładnie tyle, ile w marcu i lutym (a jeszcze w listopadzie ub.r. było to 9,3 proc.).

Kredytobiorcy oczywiście kibicują Radzie Polityki Pieniężnej, by jak najszybciej weszła w tryb obniżek stóp procentowych. A kiedy to może nastąpić?

– Oczywiście trudno przewidzieć, ale naszym zdaniem prawdopodobnie stanie się to już w listopadzie – ocenia Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao SA. – Możliwe też, że rynkowe oczekiwania na obniżki znajdą odzwierciedlenie we wskaźnikach WIBOR już od jesieni tego roku – dodaje.

Średnie oprocentowanie nowych depozytów terminowych wyniosło w kwietniu 5,7 proc. – wynika z najnowszych analiz NBP. W porównaniu z marcem i lutym widać już tylko niewielki spadek, o 0,1 pkt proc., co wskazywałoby na zahamowanie dotychczasowego trendu spadku atrakcyjności bankowych ofert oszczędzania.

Ruchy mniej gwałtowne

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Banki
Czy i kiedy zatrzyma się frankowa karuzela?
Banki
Przejęcie Credit Suisse przez UBS nie kończy problemów Szwajcarii
Banki
Rosyjski oligarcha łączy dwa banki objęte sankcjami Zachodu
Banki
Marcin Mazurek, główny ekonomista mBanku: Ożywienie w nietypowych warunkach
Banki
Pozwy banków bezskuteczne. Sądy stają po stronie frankowiczów