Propozycje organu wykonawczego Unii zmierzają do zapewnienia, by banki posiadały dość własnych zasobów, zwłaszcza odpisy na należności kredytowe, które można by uruchamiać w razie kryzysu, co pozwoli uniknąć korzystania z pieniędzy podatników. Niedawne bankructwa Silicon Valley Bank i Signature Bank w USA i wymuszone przejęcie Credit Suisse przez UBS przypomniały, że do takich upadłości może nadal dochodzić. Komisja Europejska stwierdziła, że jej propozycje „umożliwią władzom organizowanie uporządkowanego wycofania z rynku upadłego banku każdej wielkości i każdego modelu biznesowego”. Te propozycje uaktualniają przepisy przyjęte po globalnym kryzysie finansowym w latach 2007-9, które nie pozwalały upaść bankom „za dużym do likwidacji dla systemu finansowego”, ale dzięki pomocy pieniędzy pochodzących od podatników — pisze Reuter.
Zgodnie z obecnymi przepisami likwidacją upadłego dużego banku zajmuje się Jednolita Rada UE ds. Restrukturyzacji i Uporządkowanej Likwidacji (SRB), natomiast mniejsze instytucje pożyczkowe podlegają różnym krajowym procedurom, które mogą zakładać użycie pieniędzy publicznych. Propozycje Brukseli mają ułatwić to i upowszechnić unijne przepisy zamiast stosowania różnych krajowych procedur w każdym odrębnym przypadku — wyjaśnił dziennikarzom wiceszef KE, Valdis Dombrovskis. Nie mają one na celu powrotu do propozycji z 2015 r. o utworzeniu europejskiego funduszu gwarancyjnego depozytów, nie będzie zmiany ochrony do 100 tys. euro zdeponowanych na jednym koncie. Nowe propozycje utrudnią natomiast rządom udzielanie pomocy publicznej bankom z poważnymi kłopotami. Zrobił tak włoski rząd w 2017 r. wobec banku ze Sieny twierdząc, że przyznał mu zapobiegawczy kapitał. Teraz będzie obowiązywać termin zwrotu takiej pomocy.