ING Bank Śląski, mimo zmian w otoczeniu makroekonomicznym, obserwuje zainteresowanie klientów propozycją ugód dotyczących kredytów indeksowanych kursem franka szwajcarskiego. „Natomiast opłacalność rozwiązania jest zawsze uzależniona od indywidualnej sytuacji klienta i etapu spłaty jego kredytu hipotecznego” – tłumaczy ING Bank Śląski.
Z kolei z obserwacji mBanku wynika, że poziom złotowych stóp procentowych nie jest jedynym czynnikiem branym pod uwagę przy podejmowaniu przez klientów decyzji o zawarciu ugody w sprawie kredytu frankowego. „Ich ostatni wzrost nie przekładał się bezpośrednio na zainteresowanie ofertą. Każdy klient musi policzyć co się opłaca w jego sytuacji, biorąc pod uwagę, że kredyt hipoteczny to produkt na wiele lat i nie ma tu miejsca na pochopne decyzje” – przyznaje mBank.
Eksperci: to zależy
Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities, mówi, że na pewno wyższe stopy ograniczają chęci frankowiczów do zawierania ugód, szczególnie jeśli chodzi o stałą stopę. – W przypadku zmiennej stopy jest podobnie, ponieważ nie ma pewności, czy w perspektywie kolejnych lat WIBOR w końcu spadnie – mówi Jańczak. – Kwestia opłacalności jest jednak bardzo indywidualna. Ugoda zamienia jeden kredyt na inny i wiąże się z innym ryzykiem. Jedni kredytobiorcy mogą preferować ryzyko stopy procentowej, inni – kursu walutowego. Obecny poziom stóp i WIBOR-u może nie powoduje, że frankowicze w ogóle nie decydują się na ugody, jednak z pewnością wpływa na odwlekanie decyzji o zawarciu takiej ugody. Ponadto więcej kredytobiorców może zdecydować się na drogę sądową – dodaje Jańczak.
Z kolei Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego, uważa, że tempo zawierania ugód w bankach może spaść, ale wpływ na to będzie miało kilka czynników. Jego zdaniem na pewno mniej atrakcyjne jest przewalutowanie z franka na złotego, skoro zwiększyła się różnica w oprocentowaniu kredytów w tych dwóch walutach. W przypadku kredytów frankowych raty zwiększyły się mniej niż w przypadku kredytów złotowych, bo oprocentowanie prawie się nie zmieniło, a wzrost kursu franka nie był duży.
– Czynniki brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o przewalutowaniu wynikają z sytuacji życiowej kredytobiorcy. Inaczej wygląda to, kiedy chce on spłacić kredyt ostatecznie, np. sprzedając mieszkanie. Wtedy oprocentowanie kredytu złotowego po konwersji nie ma znaczenia. Inaczej jest, kiedy kredytobiorca dalej chce mieć mieszkanie i spłacać kredyt. Wówczas wysokość raty jest bardzo ważna i na atrakcyjność ugód polegających na przewalutowaniu negatywnie wpływa wysoki WIBOR – mówi Powierża.
Przyznaje, że wyższy WIBOR to nie tylko wyższa rata po przewalutowaniu, ale najprawdopodobniej także niższe obroty na rynku mieszkaniowym, co może oznaczać mniejszą liczbę osób pragnących przewalutować i spłacić kredyt w związku ze sprzedażą mieszkania czy domu.