W Sejmie niedawno ruszyły prace nad ustawami frankowymi, w tym prezydenckim projektem tzw. ustawy spreadowej i jeszcze nie wiadomo, czy zostanie uchwalona w tym roku. Tymczasem według wcześniejszych deklaracji banków tylko do grudnia obowiązuje tzw. sześciopak, który kredytodawcy ustalili w ubiegłym roku.
To pakiet doraźnych działań, które miały obniżyć ratę kredytową po skoku kursu franka – m.in. obniżenie spreadów czy uwzględnianie ujemnej stawki LIBOR, a także rezygnacja z żądania dodatkowych zabezpieczeń w przypadku osób terminowo spłacających raty czy umożliwienie przewalutowania po kursie NBP bez prowizji. Kredytów frankowych jest ponad 0,5 mln, a wartość portfela to 135 mld zł.
Decyzja najpewniej w grudniu
Wygląda na to, że bankowcy poczekają na rozwój sytuacji w Sejmie i tłumaczą, że na razie jest za wcześnie na decyzje.
– PKO Bank Polski nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w przedmiotowym zakresie – odpowiada biuro prasowe największego banku.
Podobnie odpowiadają inne banki. – W sprawie sześciopaku nie podjęliśmy nowych decyzji, program oczywiście obowiązuje – mówi Krzysztof Olszewski, rzecznik mBanku.