Lokaty bankowe przestają być produktem dla naiwnych

Bankierzy zaczęli kusić atrakcyjnymi odsetkami. W przyszłym roku ich oferta będzie jeszcze lepsza.

Aktualizacja: 10.12.2007 12:57 Publikacja: 10.12.2007 04:05

Lokaty bankowe przestają być produktem dla naiwnych

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Główna stopa procentowa ustalona przez Radę Polityki Pieniężnej to obecnie 5 proc. Tyle samo wynosi oprocentowanie trzymiesięcznej lokaty w Invest-Banku. Maksymalne odsetki oferowane za depozyty w Toyota Banku to 6,35 proc., w AIG Banku 6,06 proc. w skali roku. Dominet Bank właśnie oferuje sześciomiesięczną lokatę, której oprocentowanie przez pierwsze trzy miesiące wynosi 3 proc., a przez kolejne trzy – aż 8 proc.

– W przyszłym roku atrakcyjność lokat będzie rosnąć. Mijający rok należał do kredytów, najbliższy będzie pod znakiem depozytów – przekonany jest Stefan Maxian, szef analityków, którzy w Raiffeisen Centrobank zajmują się naszym regionem Europy. Jego zdaniem banki będą oferowały bardzo atrakcyjne ceny, ponieważ będzie im zależało na pozyskaniu jak najwięcej pieniędzy od klientów.

Powrót bankierów do promowania lokat wynika z obecnej sytuacji na międzynarodowym rynku finansowym. Kryzys hipoteczny w Stanach Zjednoczonych, który przyczynił się do ogromnych strat wielu banków, doprowadził także do tego, że te instytucje mniej chętnie niż kilka miesięcy temu pożyczają sobie nawzajem pieniądze. – Do tego dochodzi jeszcze wzrost cen pożyczek na rynku międzybankowym – dodaje Stefan Maxian.

Odczuwają to także nasze banki, którym zagraniczne instytucje ograniczyły linie kredytowe. Bankowcy twierdzą, że może dojść do tego, że nawet potężne spółki-matki niektórych banków działających w naszym kraju mogą przykręcić im kurek z pieniędzmi. Dlaczego? Bo same będą miały problemy z płynnością.

Brak środków nie jest na rękę naszym bankierom. Polacy bowiem zapożyczają się jak szaleni. Przyrastają nie tylko pożyczki gotówkowe, ale także kredyty hipoteczne i zadłużenie na kartach. Dzięki temu banki zarabiają krocie. Po trzech kwartałach tego roku zysk całej branży przekroczył 10 mld zł. Brak środków może sprawić, że szaleństwo kredytowe zostanie zahamowane.

– Dotychczas nikt nie mówił o problemie z finansowaniem, bo sektor bankowy był nadpłynny. Ta sytuacja się kończy – twierdzi Jacek Obłękowski, prezes Dominet Banku. Jego zdaniem banki będą konkurowały nie tylko oprocentowaniem, ale również różnorodnością oferty. – Będą znów musiały płacić za środki na koncie awista, których oprocentowanie dzisiaj często wynosi 0 lub 0,1 proc. rocznie – mówi Obłękowski.

Walter Demel, ekonomista z Raiffeisen Centrobank, przypomina, że do wzrostu oprocentowania lokat przyczyni się także dalszy wzrost stóp NBP.Żaden bankier nie podejmuje się ocenić, jak bardzo skoczą w górę ceny depozytów. Zależeć to będzie m.in. od tego, co będzie się dziać za oceanem, a także za naszą zachodnią granicą. W lutym i marcu banki będą prezentować zaudytowane wyniki za 2007 r. Jeśli ich straty będą wyższe, niż się spodziewają inwestorzy, niechęć do pożyczania pieniędzy innym może jeszcze się pogłębić.

Jeśli globalne banki będą pokazywały kolejne straty, a na rynku międzynarodowym nadal będzie trudno uzyskać finansowanie, to dojdzie do wojny na depozyty. PKO BP nie ma kłopotów z płynnością, mamy rezerwy i chcemy je utrzymać. Mimo to w przyszłym roku będziemy bardziej aktywni na rynku depozytowym. W tym roku budowaliśmy aktywa, a w najbliższym roku będziemy „zbierać” lokaty. Kłopoty z płynnością mogą przyhamować akcję kredytową.

Główna stopa procentowa ustalona przez Radę Polityki Pieniężnej to obecnie 5 proc. Tyle samo wynosi oprocentowanie trzymiesięcznej lokaty w Invest-Banku. Maksymalne odsetki oferowane za depozyty w Toyota Banku to 6,35 proc., w AIG Banku 6,06 proc. w skali roku. Dominet Bank właśnie oferuje sześciomiesięczną lokatę, której oprocentowanie przez pierwsze trzy miesiące wynosi 3 proc., a przez kolejne trzy – aż 8 proc.

– W przyszłym roku atrakcyjność lokat będzie rosnąć. Mijający rok należał do kredytów, najbliższy będzie pod znakiem depozytów – przekonany jest Stefan Maxian, szef analityków, którzy w Raiffeisen Centrobank zajmują się naszym regionem Europy. Jego zdaniem banki będą oferowały bardzo atrakcyjne ceny, ponieważ będzie im zależało na pozyskaniu jak najwięcej pieniędzy od klientów.

Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Banki
Banki z satysfakcją przyjmują wyrok TSUE
Banki
Bank Anglii nie zmienił stóp procentowych
Banki
Szwajcaria wraca do ery „zerowych” stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Banki
Alior Bank zniknie z rynku? Nie można tego wykluczyć