O becny kryzys finansowy, który po niedawnym upadku banku inwestycyjnego Lehman Brothers wybuchł z nową, niespotykaną siłą, w coraz większym stopniu odczuwają także polski rynek finansowy oraz sektor bankowy i jego klienci. Polski rynek międzybankowy, stanowiący ważną część krwiobiegu gospodarczego, w wyniku rosnącego braku wzajemnego zaufania banków i innych negatywnych czynników utracił płynność w niemal wszystkich swoich segmentach. Doprowadziło to do niebywałej zmienności cen instrumentów finansowych, w tym kursu złotego.
Dlatego jednym z najważniejszych problemów strukturalnych wymagających rozwiązania jest wysokie ryzyko kredytowe kontrahenta (rozliczeniowe i przedrozliczeniowe) towarzyszące transakcjom zawieranym na tym rynku. Ryzyko rozliczeniowe polega na tym, że każdy uczestnik rynku (np. bank) ponosi zwykle ryzyko rozliczenia przez swojego kontrahenta zawartej z nim transakcji. Ryzyko przedrozliczeniowe to zaś ryzyko ponoszone przez uczestnika rynku (np. bank) wynikające z potencjalnej zmiany ceny rynkowej instrumentu finansowego w okresie od zawarcia transakcji do jej rozliczenia w związku z potencjalną koniecznością zastąpienia tej transakcji na rynku w przypadku upadłości kontrahenta.
Obecnie zaufanie niezbędne do zawierania transakcji na rynku międzybankowym jest mierzone wielkością wzajemnych limitów kredytowych (rozliczeniowych i przedrozliczeniowych) ustanowionych przez banki wewnętrznie na siebie. Dlatego proponuję rozważyć wprowadzenie Zintegrowanego Systemu Zabezpieczeń i rozliczeń transakcji międzybankowych. Dzięki temu możliwe byłoby przywrócenie pełnego zaufania na polskim rynku międzybankowym poprzez eliminację konieczności posiadania wzajemnych limitów kredytowych.
[srodtytul]Założenia systemu[/srodtytul]
Uczestnikami tego systemu zabezpieczeń powinny być wszystkie polskie banki lub te, które się zdecydują na przystąpienie do niego. W ramach tego programu obsługiwane byłyby możliwie wszystkie transakcje pozagiełdowe zawierane między sobą przez uczestników systemu.