Największy polski bank jest w trójce ubiegających się o odkupienie pakietu kontrolnego BZ WBK od dotychczasowego inwestora, irlandzkiej grupy AIB. Oprócz PKO BP ubiegające się o to hiszpański Santander oraz francuski BNP.
- Obecnie nie widzę poważniejszych przeciwwskazań dla tej transakcji, aczkolwiek nie jest to jeszcze stanowisko ostateczne, postępowanie wyjaśniające trwa – powiedziała wczoraj Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel w Radiu PIN. Na razie UOKiK analizuje taką możliwość, ponieważ wniosek o wydanie pozwolenia wpłynie dopiero po rozstrzygnięciu przetargu i wyborze nowego nabywcy BZ WBK.
Jeśli byłby to PKO BP, to z naszych wyliczeń wynika, że powstała po połączeniu instytucja miałaby około 20-proc. udział w aktywach całego sektora. Jednak np. w segmencie kont osobistych oraz kart płatniczych – 40-proc.
Przetarg jest na końcowym etapie. Wpłynęły już ostateczne oferty kupna i według naszych informacji wybór nowego inwestora może nastąpić jeszcze w tym tygodniu. Inwestorzy prowadzą ostatnie działania lobbingowe. W tych warunkach zarządowi BZ WBK udało się utrzymać aktywność rynkową banku na dotychczasowym, wysokim poziomie.
Hiszpański bank złożył Irlandczykom ofertę jednoczesnego odkupienia innych zagranicznych aktywów AIB, czyli 22 proc. udziałów w amerykańskim banku M&T oraz spółki w Wielkiej Brytanii. AIB ma zobowiązania wobec irlandzkiego rządu, od którego otrzymał pomoc finansową, i musi do końca roku pozyskać 7,4 mld euro, m.in. ze sprzedaży swoich zagranicznych aktywów. Ze zbycia udziałów w polskim BZ WBK Irlandczycy mogą uzyskać ponad 2 mld euro. AIB ma 70 proc. akcji, a wartość rynkowa spółki według wczorajszej wyceny giełdowej wynosi 13,6 mld zł.