Banki mają tak wysokie kapitały, że nawet w przypadku spowolnienia gospodarczego większość z nich będzie w stanie wypracowywać zysk operacyjny – napisali autorzy „Raportu o stabilności systemu finansowego” przygotowanego przez NBP.
Testem dla towarzystw ubezpieczeniowych był nie tylko kryzys, ale także ciężka zima i liczne powodzie. Zdecydowanie wyższe odszkodowania obniżyły wynik z podstawowej działalności towarzystw, ale nie zagroziły wypłacalności sektora.
Dobrą informacją jest też to, że według banku centralnego ryzyko nagłego odpływu inwestorów zagranicznych z Polski jest niewielkie.
NBP bardziej niż kryzysów na rynkach finansowych (zdaniem banku centralnego prawdopodobieństwo ich wystąpienia systematycznie spada) obawia się przekredytowania Polaków, którzy z pewnością zapomną, że nie należy brać kredytu tylko dlatego, że bank go daje.
Jeśli założyć, że tempo wzrostu gospodarczego w Polsce będzie przyspieszać (NBP oczekuje wzrostu PKB o 4,3 proc. w przyszłym i o 4,2 proc. w 2012 roku), to banki będą liberalizować politykę kredytową. NBP obawia się przyrostu zadłużenia Polaków, szczególnie jeżeli chodzi o kredyty mieszkaniowe. Zdaniem banku centralnego walutowe kredyty mieszkaniowe powinny być produktami niszowymi oferowanymi jedynie tym, którzy zarabiają w danej walucie. Bank centralny popiera w tym zakresie działania m.in. Komisji Nadzoru Finansowego.