W raporcie, do którego dotarła „Rz" , izba skrytykowała efekty działań ministra finansów i BGK, których celem było zwiększenie dostępności kredytów dla firm. Strategia realizowana w związku z przyjętym w listopadzie 2008 r. planem stabilności i rozwoju zakładała wzmocnienie systemu poręczeń i gwarancji BGK.

Koncepcja zmian została przygotowana w reakcji na zjawiska kryzysowe i zdaniem NIK, z uwagi na tempo prac, projekt nie został wystarczająco dobrze przygotowany i przeprowadzony. W założeniu wzrost akcji kredytowej miał być osiągnięty poprzez zwiększenie skali działalności poręczeniowej i gwarancyjnej BGK, ale w praktyce jego rola w systemie poręczeniowym została osłabiona. Gdy po ponad ośmiu miesiącach zakończono w końcu prace przygotowawcze, możliwość rozwoju akcji poręczeniowej banku została ograniczona na skutek przeznaczenia funduszy na inne cele.

NIK dodaje, że stan ten trwał do kwietnia 2010 r., kiedy ponownie BGK miał szansę zwiększyć swoją rolę poręczyciela, ale nie zrobił tego, stosując zaostrzone procedury ocen ryzyka oraz nieatrakcyjne warunki gwarancji. W rezultacie wartość poręczeń i gwarancji udzielonych przez BGK od czerwca 2009 r. do września 2010 r. wyniosła 37,6 mln zł i była o blisko 95 proc. niższa niż między styczniem 2008 r. a majem 2009 r.

Rzecznik BGK odmówił komentarza w sprawie raportu.