Hiszpańskie banki potrzebują kasy

Rząd Hiszpański chce zmusić lokalne banki do zebrania 30 mld euro dodatkowego kapitału, by w ten sposób oddalić wizję ich upadku

Publikacja: 11.05.2012 16:46

Hiszpańskie banki potrzebują kasy

Foto: Bloomberg

- Rząd Hiszpanii przyjął w piątek reformę sektora bankowego, która ma przekonać inwestorów, że hiszpańskie banki zachowają płynność, a państwo realizuje strategię pozwalającą krajowi uniknąć losu Grecji - powiedział minister gospodarki Luis de Guindos Jurado.

Hiszpańskie banki zostały postawione przed ścianą. Jeśli nie zdobędą dodatkowego kapitału to szybko mogą utracić wypłacalność z powodu ogromnego nagromadzenia złych kredytów, które udzieliły podczas hossy na rynku nieruchomości. Rząd w Madrycie postanowił przeciwdziałać sytuacji i planuje zmusić własnych pożyczkodawców do zebrania 30 mld euro nowych rezerw. Banki będą miały dwie opcje do wyboru. Albo poradzą sobie same ze zbiórką , albo wyciągną rękę do rządu. W drugim przypadku oprocentowanie pożyczki wyniesie 10 proc. w skali roku.

- Pożyczki państwowe będą oprocentowane na blisko 10 proc., a więc koszty, jakie ponosi hiszpański podatnik będą bliskie zeru – wyjaśnił minister.

Rząd w Madrycie wielokrotnie zapewniał już, że zrobi wszystko by ustabilizować własny sektor bankowy. W tym tygodniu przeprowadził akcję nacjonalizacji banku Bankia przejmując 45 proc. udziałów w spółce. Wcześniej w lutym bieżącego roku zmusił banki, by te stworzyły rezerwy w wysokości 54 mld euro, jako zabezpieczenie na pokrycie złych kredytów. Według analityków rezerwa ta powinna zostać zwiększona do 80 mld euro, a rynki - jak pisze AP - nie uznały tej reformy za wystarczającą i rentowność długoterminowych (10-letnich) obligacji skarbu państwa utrzymała się na niebezpiecznym poziomie 6 proc. Dodatkowo rząd powołał grupę audytorów, których zadaniem ma być sprawdzenie portfela przejętych nieruchomości i dokładne oszacowanie ich wartości.

Za tymi działaniami podążają jeszcze zmiany w Prawie. By wspomóc sektor rząd obiecał, że zliberalizuje prawo dotyczące najmu nieruchomości. Taka zmiana ma ułatwić bankom sprzedaż przejętych domów i mieszkań wszystkim inwestorom, którzy byliby zainteresowani stałym przychodem z najmu.

Kondycja banków bardzo ciąży hiszpańskiej gospodarce, a źródłem "wielkich obaw" jest

scenariusz, w którym zaczną one padać, a rząd ugnie się pod ciężarem kosztów ratowania tego sektora - pisze AP. Stawianie zaś na nogi hiszpańskiego rządu może się okazać za drogie dla europejskich funduszy ratunkowych, co z kolei zagroziłoby rozpadem unii walutowej.

Bank centralny Hiszpanii ocenia, że banki mogą być obciążone toksycznymi aktywami wartymi około 184 mld euro. Aktywa te ulokowane są w złych kredytach hipotecznych lub zajętych przez banki nieruchomościach, których właściciele nie zdołali spłacić pożyczek. Obciążenia te są pozostałością zapaści sektora budowlanego w 2008 roku.

Hiszpania jest czwartą największą gospodarką w strefie euro; weszła w drugą już recesję od trzech lat i boryka się z deficytem budżetowym oraz największym w Europie bezrobociem - przypomina AP.

Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso poinformował w wydanym w piątek komunikacie, że "kolejne rundy reformy systemu finansowego nie pomogły podbudować poziomu jego wiarygodności, a z braku radykalnego rozwiązania, które określiłoby, skąd wezmą się pieniądze na dokapitalizowanie banków, dzisiejsza reforma może rozczarować rynki".

Według Reutera kolejna próba zreformowania sektora bankowego Hiszpanii rozczarowała ekspertów. - Nie jest to definitywne rozwiązanie, którego oczekiwały rynki - powiedział w rozmowie z agencją analityk Spiro Sovereign Strategy, Nicholas Spiro.

Natychmiastowa reakcja rynków w piątek po południu była negatywna.

Państwo - jak ocenił Guindos - przeznaczyło na ratowanie banków niespełna 15 mld euro w kolejnej próbie sanacji systemu.

- Rynek oczekiwał co najmniej 50 mld euro nowej gotówki - powiedział londyński analityk bankowy, który chciał pozostać anonimowy. Jak dodaje Reuters, przyjęty przez gabinet Rajoya scenariusz niesie ryzyko, że to państwo stanie się z czasem właścicielem banków, które nadal będą pogrążone w tarapatach.

Reformę przyjętą przez hiszpański rząd poparła jednak - jeszcze tego samego dnia - dyrektor

zarządzająca Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde.

- Rząd Hiszpanii przyjął w piątek reformę sektora bankowego, która ma przekonać inwestorów, że hiszpańskie banki zachowają płynność, a państwo realizuje strategię pozwalającą krajowi uniknąć losu Grecji - powiedział minister gospodarki Luis de Guindos Jurado.

Hiszpańskie banki zostały postawione przed ścianą. Jeśli nie zdobędą dodatkowego kapitału to szybko mogą utracić wypłacalność z powodu ogromnego nagromadzenia złych kredytów, które udzieliły podczas hossy na rynku nieruchomości. Rząd w Madrycie postanowił przeciwdziałać sytuacji i planuje zmusić własnych pożyczkodawców do zebrania 30 mld euro nowych rezerw. Banki będą miały dwie opcje do wyboru. Albo poradzą sobie same ze zbiórką , albo wyciągną rękę do rządu. W drugim przypadku oprocentowanie pożyczki wyniesie 10 proc. w skali roku.

Pozostało 80% artykułu
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę