Najwięcej takich placówek (3391) ma JPMorgan Chase, lider amerykańskiego rynku, a kolejni wielcy gracze – Goldman Sachs, Morgan Stanley i Bank of America – mają takich jednostek po ponad 2000. Citigroup, trzeci amerykański pożyczkodawca dorobił się tylko 1645 spółek córek. Thomas Hoenig, członek zarządu Federalnej Korporacji Ubezpieczeń Depozytów (FDIC) i inni krytycy tego stanu rzeczy twierdzą, że największe firmy finansowe są zbyt skomplikowane by nimi właściwie zarządzać. Dwa lata temu na FDIC i Rezerwę Federalną (Fed) ustawa Dodda-Franka nałożyła obowiązek sprawdzenia, czy w przypadku bankructwa któregoś z największych banków nie zawali się cały system finansowy. – Teraz, kiedy regulatorom pozostawiono ograniczenie ryzyka bilionowych banków z setkami firm zależnych wiemy, że to co jest zbyt duże by upaść, jest też zbyt duże by nim właściwie zarządzać – powiedział senator Sherrod Brown, autor projekt u ustawy wymuszającej podział kolosów z Wall Street. .
Od 1999 roku, kiedy przestała funkcjonować ustawa Glassa- Steagalla, nakazująca odseparowanie w bankach działalności inwestycyjnej i komercyjnej aktywa największych amerykańskich banków potroiły się do 15 bilionów dolarów.