Likwidacja Anglo Irish była jedynym sposobem, by zdjąć z budżetu kraju ogromny ciężar będący pokłosiem udzielenia temu bankowi w 2009 r. 28 mld euro pomocy finansowej i jego nacjonalizacji. Wsparcie to zostało przyznane bankowi w formie weksli własnych. Co roku, ostatniego dnia marca, Irlandia musiała spłacać z tego powodu papiery warte 3,1 mld euro (czyli mniej więcej tyle, ile wynosiły w 2011 r. cięcia fiskalne). Ustawa o likwidacji Anglo Irish pozwoli uniknąć tego kłopotliwego obowiązku. Weksle własne zostały zamienione na obligacje z zapadalnością wynoszącą nawet 40 lat.

Część pożyczek udzielonych przez Anglo Irish zostanie przejęta przez NAMA, czyli państwowy „zły bank", pozostałe aktywa banku dostanie Bank Irlandii. Decyzję o likwidacji Anglo Irish musi jeszcze zatwierdzić Europejski Bank Centralny, co wydaje się już tylko  formalnością.

To jednak nie koniec sprząta nia po  irlandzkim „banku zombie". Se an FitzPatrick, jego były prezes (wraz z dwoma innymi wysokiej rangi menedżerami), jest oskarżony o nadużycia w banku, w tym o bezprawną pomoc zaprzyjaźnionym milionerom w nabyciu akcji Anglo Irish.