Osoby zamieszkujące województwa południowo-wschodnie w razie problemów finansowych nie wybierają w pierwszej kolejności banków. Zanim to zrobią, korzystają z pomocy rodziny czy sąsiadów. Zwykle mają także mniejszą skłonność do zadłużania się, co może wynikać także z mniej nastawionego na konsumpcję podejścia do życia. BIK wskazuje, że mają także wyższą „moralność" płatniczą, tzn. bardziej rzetelnie spłacają kredyty.
Dowodem na to jest wskaźnik jakości spłaty, który liczy się, biorąc pod uwagę liczbę kredytobiorców mających co najmniej jedno opóźnione ponad 90 dni zobowiązanie kredytowe w stosunku do liczby wszystkich kredytobiorców mających czynny kredyt. Średnia wartość dla Polski tego wskaźnika wynosi 7,1 proc., ale z danych BIK wynika, że także w tym przypadku widoczne jest duże zróżnicowanie w zależności do regionu. Dużo lepiej swoje zobowiązania spłacają mieszkańcy z południowo-wschodniej Polski: w województwach podkarpackim i małopolskim wynosi odpowiednio tylko 4,7 proc. i 5,4 proc. Najgorzej spłacają zobowiązania mieszkańcy województw lubuskiego, zachodniopomorskiego, kujawsko-pomorskiego i dolnośląskiego (wskaźnik po ok. 8 proc.).
– Podobnie jak w przypadku ukredytowienia przyczyn tego zjawiska należy szukać zarówno w aspektach ekonomicznych, socjologicznych, kulturowych, jak i demograficznych. Do tych ekonomicznych można zaliczyć m.in. poziom dochodów, bezrobocia, do zaś kulturowych, m.in. podejście do konsumpcjonizmu. Spośród czynników społecznych różne jest podejście w zakresie pożyczania od rodziny i znajomych oraz od instytucji finansowych – mówi prof. Rogowski. W zakresie demografii istotny może być rozkład wiekowy osób zamieszkujących dane województwo (osoby starsze bardziej rzetelnie niż młode spłacają swoje zobowiązania).
Wyraźnie widać, że mieszkańcy regionów o wysokim poziomie ukredytowienia gorzej radzą sobie ze spłatą swoich zobowiązań. Czy ten pierwszy wskaźnik wpływa na wysokość drugiego? Zdaniem ekspertów BIK stosunkowo większa liczba kredytów może częściowo wpływać na jakość spłat, ale głównie decydują o tym wspomniane czynniki demograficzne, ekonomiczne, kulturowe i socjologiczne.
Spłacalność lepsza
Silna gospodarka sprzyja spłatom i tylko 6 proc. wartości wszystkich kredytów gospodarstw domowych ma opóźnienie w spłacie (w 2012 r. wskaźnik ten sięgał 7,5 proc.).
– Płace rosną, złoty jest dość stabilny, bezrobocie spada, stopy procentowe zarówno w złotym, jak i euro oraz franku szwajcarskim są niskie i nie zanosi się na ich podnoszenie, więc raczej spodziewam się, że jeszcze co najmniej przez rok spłacalność kredytów przez klientów indywidualnych nie pogorszy się – mówi Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk Haitonga. Chyba że negatywne tendencje w gospodarce europejskiej przełożyłyby się na odwrócenia pozytywnych w ostatnich latach trendów w polskiej gospodarce, co doprowadziłoby do wzrostu bezrobocia. – Zagrożeniem mogłyby być też hipoteki, gdyby złoty się znacznie osłabił, ale raczej klienci mają sporą zdolność do udźwignięcia wyższych rat – dodaje.