Brytyjskie banki w fałszywym świetle przedstawiły skutki surowszych regulacji

Czołowym graczom na brytyjskim rynku udało się przekonać władze, że kroki mające zapewnić bezpieczeństwo systemu finansowego zaszkodzą wzrostowi, co według Roberta Jenkinsa, byłego członka Komitetu Banku Anglii (FPC) zajmującego się polityką finansową, jest nieprawdziwe.

Publikacja: 15.07.2013 14:32

Brytyjskie banki w fałszywym świetle przedstawiły skutki surowszych regulacji

Foto: Bloomberg

- Obawiam się, że banki wykiwały rząd sprawiając , iż uwierzył, że społeczeństwo musi dokonać wyboru między bezpieczeństwem a wzrostem, miedzy bezpieczniejszymi bankami a wartością akcjonariuszy banków, bezpieczniejszą finansową  strukturą a konkurencyjnym londyńskim City - zwraca uwagę Jenkins, którego zdaniem wszystkie te wybory są fałszywe.

Wcześniej na ten temat wypowiadał się Mervyn King, były prezes Banku Anglii, krytykując zabiegi podejmowane przez banki celem osłabienia regulacji.

Jenkins zaczął pracować w FPC w 2011, kiedy zmieniano regulacje finansowe i instytucja ta miała charakter tymczasowy. Reprezentował twarde stanowisko wobec banków, oskarżał je o nieuczciwy lobbing i przedstawianie w fałszywym świetle m. in. skutków nowych reguł kapitałowych.  Kanclerz skarbu George Osborne nie mianował Jenkinsa na kolejną kadencję, kiedy FPC w tym roku uzyskał oficjalne potwierdzenie swojego statusu.

Jenkins twierdzi, że rząd popełnił błąd nie forsując  surowszych reguł kapitałowych niż rekomendowane przez Komitet Bazylejski. To tragiczne i smutne - uważa były pracownik FPC. Jego zdaniem w okresie finansowej niestabilności inwestorzy i właściciele depozytów szybciej będą wycofywać pieniądze z banków mających niskie kapitały.

Bazylea pozwala, aby banki trzymały minimum 3 proc. kapitału w relacji do aktywów na zaabsorbowanie strat podczas gdy brytyjska niezależna komisja bankowa oraz parlamentarna komisja standardów bankowych zalecają 4 proc. Osborne jak dotąd nie upoważnił FPC do podniesienia wymogów kapitałowych.

Według Jenkinsa, który pracował w Citibanku i Credit Suisse, najlepszym przykładem nadmiernego  uzależnienia od pożyczonych pieniędzy jest Barclays, którego bilans  jest prawie taki jak brytyjski produkt krajowy brutto, a jego zabezpieczenie kapitałowe wynosi zaledwie 2,5 proc. Krokiem we właściwym kierunku, zdaniem Jenkinsa, są propozycje amerykańskie zmierzające do narzucenia bankom minimalnego poziomu kapitału w wysokości 5 proc.

- Obawiam się, że banki wykiwały rząd sprawiając , iż uwierzył, że społeczeństwo musi dokonać wyboru między bezpieczeństwem a wzrostem, miedzy bezpieczniejszymi bankami a wartością akcjonariuszy banków, bezpieczniejszą finansową  strukturą a konkurencyjnym londyńskim City - zwraca uwagę Jenkins, którego zdaniem wszystkie te wybory są fałszywe.

Wcześniej na ten temat wypowiadał się Mervyn King, były prezes Banku Anglii, krytykując zabiegi podejmowane przez banki celem osłabienia regulacji.

Banki
BNP Paribas zaliczył udany kwartał. Zyski były rekordowe
Banki
Wyniki PKO BP pozytywnie zaskoczyły rynek
Banki
W Banku Millennium więcej ugód niż pozwów. Kiedy koniec sagi frankowej?
Banki
Sprzedaż Santander Bank Polska da impuls do dużych przetasowań na rynku?
Banki
ING BSK i Citi Handlowy pokazały dobre wyniki