Natychmiastowe dymisje bankowców centralnych to rzadkość

W ostatnich latach przedstawiciele banków centralnych uwikłani w skandale rzadko podawali się do dymisji natychmiast?po ich ujawnieniu.

Publikacja: 18.06.2014 14:57

Philipp Hildebrand, b. szef banku centralnego Szwajcarii, podał się do dymisji kilka dni po deklarac

Philipp Hildebrand, b. szef banku centralnego Szwajcarii, podał się do dymisji kilka dni po deklaracji, że nie bierze tego pod uwagę.

Foto: Bloomberg

Prezes NBP Marek Belka nie zamierza podawać się do dymisji w następstwie afery taśmowej, do czego wzywa go część polityków i ekonomistów. W innych krajach Europy przedstawiciele banków centralnych nieraz rezygnowali ze stanowisk nawet w mniej kontrowersyjnych okolicznościach, aby nie narażać reprezentowanych instytucji na uszczerbek wiarygodności. Ale nie od razu.

Antonio Fazio, były gubernator Banku Włoch, który kilka lat temu był bohaterem tamtejszej afery taśmowej, zwlekał z dymisją niemal pół roku. W lipcu 2005 r. media opublikowały zapis jego rozmowy z szefem Banca Popolare Italiana (BPI), z której wynikało, że Fazio blokował przejęcie banku Antonveneta przez holenderski ABN Amro, aby ułatwić to właśnie BPI, choć ten ostatni nawet w ocenie urzędników Banku Włoch nie był w odpowiedniej kondycji finansowej, aby angażować się w taką transakcję.

Mimo krytyki ze strony rządu i ekonomistów ze stanowiska, które piastował od 1993 r., Fazio zrezygnował dopiero pod koniec 2005 r. (mógł je zajmować dożywotnio; dopiero w wyniku skandalu z jego udziałem kadencję szefa Banku Włoch skrócono do siedmiu lat).

W styczniu 2012 r. w atmosferze skandalu do dymisji podał się szef Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB) Philipp Hildebrand. Miało to związek z podejrzanymi transakcjami jego żony na rynku walutowym.

W sierpniu 2011 r., niedługo przed interwencją SNB mającą na celu osłabienie franka, kupiła ona za tę walutę dolary, a po interwencji sprzedała je z dużym zyskiem. Hildebrand zapewniał, że nic o transakcjach nie wiedział, a kilka dochodzeń przeprowadzonych w tej sprawie nie wykazało, by w SNB doszło do złamania procedur. Prezes uznał jednak, że nie jest w stanie udowodnić swojej niewinności, i odszedł, by nie narażać banku na utratę wiarygodności i niezależności, czym groziło krytykowanie go przez polityków.

W ub.r. głośna afera z udziałem przedstawicieli banku centralnego wybuchła w Austrii. Dziewięciu pracowników tej instytucji zostało oskarżonych o łapownictwo przy zdobywaniu kontraktów na druk banknotów dla Syrii i Azerbejdżanu. Jednym z oskarżonych jest Wolfgang Duchatczek, były zastępca gubernatora Banku Austrii, który podał się do dymisji w czerwcu ub.r., na kilka tygodni przed końcem kadencji.

Z zupełnie innych powodów głośne było odejście w 2011 r. dwóch Niemców z Europejskiego Banku Centralnego. W lutym ze stanowiska prezesa Bundesbanku i tym samym z Rady Prezesów EBC ustąpił Axel Weber. Pół roku później z zarządu i Rady Prezesów frankfurckiej instytucji odszedł Juergen Stark. Obaj tłumaczyli decyzje względami osobistymi, ale wiadomo, że byli przeciwni skupowaniu przez EBC obligacji zadłużonych państw eurolandu prowadzonemu od 2010 r. i nie chcieli prowokować kłótni w decyzyjnym gremium banku.    —Grzegorz Siemionczyk

Prezes NBP Marek Belka nie zamierza podawać się do dymisji w następstwie afery taśmowej, do czego wzywa go część polityków i ekonomistów. W innych krajach Europy przedstawiciele banków centralnych nieraz rezygnowali ze stanowisk nawet w mniej kontrowersyjnych okolicznościach, aby nie narażać reprezentowanych instytucji na uszczerbek wiarygodności. Ale nie od razu.

Antonio Fazio, były gubernator Banku Włoch, który kilka lat temu był bohaterem tamtejszej afery taśmowej, zwlekał z dymisją niemal pół roku. W lipcu 2005 r. media opublikowały zapis jego rozmowy z szefem Banca Popolare Italiana (BPI), z której wynikało, że Fazio blokował przejęcie banku Antonveneta przez holenderski ABN Amro, aby ułatwić to właśnie BPI, choć ten ostatni nawet w ocenie urzędników Banku Włoch nie był w odpowiedniej kondycji finansowej, aby angażować się w taką transakcję.

Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia
Banki
Kolejna awaria w największym polskim banku w ciągu dwóch dni
Banki
Bank centralny Rosji wspomaga wojnę Putina
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
Click to Pay podbija polski rynek - Mastercard rozszerza nowy standard płatności kartą w internecie