Reklama
Rozwiń

Pierwszy bilans od 209 lat istnienia

Prywatny bank szwajcarski Pictet opublikował po raz pierwszy swój bilans, po zwróceniu na siebie uwagi wraz ze zmianą struktury istniejącej od 209 lat i śledztwem podatkowym w USA.

Publikacja: 27.08.2014 11:21

Pierwsza publikacja bilansu półrocza tego banku słynącego z dyskrecji potwierdziła jego pozycję trzeciego w Szwajcarii zarządcy majątku, po UBS i Credit Suisse, a przed Julius Baer. Pictet zarządza aktywami netto o wartości 319 mld franków, równo rozłożonymi na majątek osób fizycznych i rodzin oraz na aktywa inwestorów instytucjonalnych: funduszy emerytalnych czy narodowych funduszy inwestycyjnych.

Po 6 miesiącach Pictet wypracował zysk netto 203 mln franków (222 mln dolarów), dla porównania największy szwajcarski UBS miał 1,8 mld. Zwrot od kapitału, główny miernik rentowności, wyniósł z kolei 17,6 proc., więcej od 16,2 proc. osiągniętych dotąd przez Julius Baer. Pictet ma ponadto 21,7 proc. podstawowego kapitału — to współczynnik kapitału akcyjnego do ryzykownych aktywów — niemal trzykrotnie więcej od szwajcarskich wymogów, więc nie powinien mieć problemów z zapłaceniem ewentualnej grzywny.

Bilans opublikowano na kilka dni przed zrobieniem tego samego przez bezpośredniego rywala z Zurychu, bank Lombard Odier, który również zrobi to po raz pierwszy od czasu powstania w 1796 r. Żaden z nich nie robi tego ze swobodnego wyboru. W obu przypadkach jest to wynik zmiany statusu: banki częściowo kontrolowane przez rodziny stały się spółkami partnerskimi o ograniczonej odpowiedzialności, odchodząc od dawnej struktury, w ramach której ich 8 partnerów brało na siebie nieograniczoną odpowiedzialność w razie kryzysu.

Niektórzy eksperci twierdzą, że głównym powodem zmiany była chęć ograniczenia narażania partnerów na możliwe grzywny w wyniku śledztwa w USA. Pictet należy do grona kilkunastu banków, wobec których prokuratura w USA prowadzi postępowanie karne za pomaganie bogatym Amerykanom w niepłaceniu podatków.

Starszy partner w Pictet, Jacques de Saussure zaprzecza, by to była przyczyna i dodaje, że bank chciał początkowo zrobić to 6 lat temu, ale odroczył z powodu kryzysu finansowego. — Chcieliśmy zrobić to w 2008 r., ale doszło do kryzysu z Lehman Brothers, więc postanowiliśmy wstrzymać się, bo uważaliśmy, że nie była to dobra pora na dokonywanie dużych zmian, kiedy wszystkich niepokoił stan zdrowia systemu bankowego — wyjaśnił.

Maksymalna dyskrecja

Zmiana wynika z konieczności zmiany struktury banku, aby mógł rozwijać się zagranicą — dodał, choć Pictet nie ma na razie planów uruchamiania nowych oddziałów.

W sprawie trwającego w USA śledztwa podatkowego de Saussure uważa, że ta sprawa zostanie rozwiązana w rytmie ustalonym przez USA. — Nie jest w naszych rękach. O rytmie decydują władze amerykańskie, nie my — powiedział. Bank nie odłożył konkretnej sumy na potencjalne grzywny, bo nie potrafi oszacować rozmiarów kary. Takie samo stanowisko zajął Julius Baer, który też jest objęty podobnym śledztwem.

Decyzja o opublikowaniu bilansu oznacza zmianę zachowania tego istotnego gracza w sektorze, który zawsze starał się zapewnić klientom maksimum dyskrecji. — Bardzo dobrze pamiętam, że w latach 60. i na początku lat 70. prywatne banki nie podawały nawet swej nazwy na frontowych drzwiach. My mieliśmy tylko mosiężną tablicę z napisem „P & Cie" — wspomina de Saussure.

Bank postanowił zmienić to, bardziej ujawnić się i nie dostrzegł większej reakcji klientów na zmianę swej struktury, bo niektórym mogło spodobać się utożsamianie Pictet z normalnym bankiem, o którym, mogą dowiedzieć się czegoś więcej.

Jego struktura polegająca na partnerach sprawujących kontrolę — dwóch nosi nazwisko banku — nie zmieniła się, a wprowadzenie ograniczonego partnerstwa ułatwiło bankowi korzystanie z rynków kapitałowych poprzez emisję akcji albo papierów dłużnych., ale bank nie ma obecnie tego w planach. — Nie to było celem zmiany, ale jest z pewnością elementem komfortu, że możemy mieć łatwiejszy dostęp do finansowania się, jeśli zechcemy — wyjaśnia de Saussure.

Pierwsza publikacja bilansu półrocza tego banku słynącego z dyskrecji potwierdziła jego pozycję trzeciego w Szwajcarii zarządcy majątku, po UBS i Credit Suisse, a przed Julius Baer. Pictet zarządza aktywami netto o wartości 319 mld franków, równo rozłożonymi na majątek osób fizycznych i rodzin oraz na aktywa inwestorów instytucjonalnych: funduszy emerytalnych czy narodowych funduszy inwestycyjnych.

Po 6 miesiącach Pictet wypracował zysk netto 203 mln franków (222 mln dolarów), dla porównania największy szwajcarski UBS miał 1,8 mld. Zwrot od kapitału, główny miernik rentowności, wyniósł z kolei 17,6 proc., więcej od 16,2 proc. osiągniętych dotąd przez Julius Baer. Pictet ma ponadto 21,7 proc. podstawowego kapitału — to współczynnik kapitału akcyjnego do ryzykownych aktywów — niemal trzykrotnie więcej od szwajcarskich wymogów, więc nie powinien mieć problemów z zapłaceniem ewentualnej grzywny.

Banki
Jak pogodzić cyfrową Alfę z tradycyjnymi Boomersami? Banki mają problem
Banki
Pekao i PZU dogadują szczegóły połączenia
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Banki
Banki z satysfakcją przyjmują wyrok TSUE
Banki
Bank Anglii nie zmienił stóp procentowych