Ogłoszone liczby wskazują, że słynący z dyskrecji bank z Genewy ma większy kapitał od swojego rywala - Pictet & Cie, który jako pierwszy ujawnił publicznie swoje dane finansowe, ale ma mniejszą o ponad połowę pulę aktywów w zarządzaniu - 156 mld franków (170,6 mld dolarów) wobec 319 mld Picteta.
Po 6 miesiącach zysk netto banku wyniósł 62,5 mln franków (68,31 mln dolarów), Pictet wypracował natomiast 202,9 mln. Lombard Odier zarządzał pakietem 114,7 mld należącym do bogatych klientów i 47,8 mld należącymi do firm. Trzeci dział oferujący technologie innym bankom miał w swej gestii 48,5 mld franków.
Genewski bank ma 22,9 proc. zasadniczego kapitału, niemal dwukrotnie więcej od szwajcarskich wymogów, a Pictet 21,7 proc. Powyższe dane potwierdzają, że bank, prowadzony nadal przez potomków założycieli jest piątym co do wielkości aktywów prywatnym bankiem kraju, za UBS, Credit Suisse, Pictet i Julius Baer, a ogólnie - wszystkie są dobrze zabezpieczone kapitałowo.
Podobnie jak w przypadku Picteta, tak i ten bank nie opublikował bilansu z własnej woli. W obu przypadkach doszło do zmiany struktury: z banków kontrolowanych częściowo przez rodziny stały się spółkami partnerskimi o ograniczonej odpowiedzialności, rezygnując z rozwiązania, w którym partnerzy ponosili pełną odpowiedzialność w razie kryzysu. Także śledztwo podatkowe w USA zrobiło swoje. Nazwa Lombard Odier pojawiła się w grudniu w ramach ustaleń władz Szwajcarii i USA o zakończeniu postępowań wobec banków, które pomagały bogatym Amerykanom uchylać się od płacenia podatków.
Patrick Odier, jeden z 8 partnerów w kierownictwie banku podał, że bank przewidział odpis związany ze śledztwem w USA, ale nie ujawnił szczegółów.