Aktualizacja: 22.01.2015 20:42 Publikacja: 22.01.2015 20:42
EBC chce pobudzić gospodarkę eurolandu, która znalazła się na progu stagnacji połączonej z deflacją.
Foto: Bloomberg
Europejski Bank Centralny wytoczył w czwartek ze swojego arsenału najcięższe działa. Ogłosił, że od marca 2015 r. do września 2016, a może i dłużej, będzie skupować od banków obligacje krajów strefy euro. Wpompuje w rynek astronomiczną kwotę ponad 1,1 biliona euro. To mniej więcej trzy razy tyle co cały polski PKB.
Reakcja rynków finansowych była entuzjastyczna. Euro osłabiło się wobec dolara o 1,6 proc., ustanawiając 10-letnie minimum. Ma to pomóc europejskiemu eksportowi. Malały też rentowności obligacji skarbowych państw Europy, od Portugalii po Polskę. To z kolei obniży koszty obsługi długów. Drożały za to akcje: niemiecki indeks DAX wyznaczył nowy rekord, a WIG20 zyskiwał nawet 1 proc. Po południu za euro trzeba było zapłacić 4,25 zł, podczas gdy ostatnio ponad 4,30. Niespodziewanie złoty nieznacznie umocnił się też wobec franka.
W Banku Millennium liczba ugód z frankowiczami spadła kwartał do kwartału, ale liczba nowych roszczeń od klientó...
Wyjście z Polski dużej hiszpańskiej grupy Santander pokazuje, że nawet na wydawałoby się poukładanym rynku wszys...
Bank ING BSK zarobił ponad miliard złotych w pierwszych trzech miesiącach roku. Trudniejsze mogą być kolejne mie...
Litewska sejmowa komisja antykorupcyjna oczekuje od Banku Litwy wyjaśnień w sprawie firmy, która przeprowadziła...
Bank zanotował w I kwartale wysoki wzrost popytu ze strony klientów biznesowych. Klienci indywidualni nie dopisa...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas