Stała stopa jest za długa

Ustalenie stałego oprocentowania na co najmniej dziesięć lat jest nierealne. To może zahamować rozwój tych produktów i dać efekt odwrotny do zamierzonego.

Publikacja: 20.10.2016 21:05

Stała stopa jest za długa

Foto: Bloomberg

W Sejmie trwają prace nad ustawami frankowymi, ale rynek złotowych kredytów hipotecznych też czekają zmiany, chociaż są duże kontrowersje.

Kontrowersyjne dziesięć lat

Bankowcy boją się, żeby z kredytami złotowymi nie powtórzył się problem na skalę frankowych i chcą upowszechnienia stałego oprocentowania pożyczek na mieszkanie.

Podobny cel ma Komisji Nadzoru Finansowego, jednak jej propozycje są według kredytodawców trudne do wprowadzenia i mogą wręcz zahamować rozwój tych produktów. Założenia wytycznych, które mają się znaleźć w znowelizowanej rekomendacji S komisja opublikowała w ubiegłym tygodniu. Bankowcy mają przesłać uwagi do 10 listopada.

Dziś kredyty na 20–30 lat mają zmienne oprocentowanie, co w sytuacji wzrostu stóp będzie oznaczało gwałtowny skok wysokości rat.

– Upowszechnienie kredytów o stałej stopie to krok w dobrym kierunku, ale część propozycji zawartych w rekomendacji może przynieść przeciwny skutek – ostrzegają przedstawiciele branży.

Bezpieczniejsze, ale droższe

Najwięcej zastrzeżeń wzbudza wyznaczenie minimalnego okresu, w którym stała stopa miałaby obowiązywać, na co najmniej dziesięć lat. Konstrukcja kredytów o stałej stopie zakłada, że obowiązuje ona przez kilka lat, a potem można przejść na nową stałą lub na zmienną.

– Propozycja, żeby było to minimum dziesięć lat to jest nieporozumienie. Wszyscy jesteśmy zaskoczeni. Do tej pory w dyskusjach pojawiał się okres maksymalnie pięciu–siedmiu lat. Nie wiemy, co spowodowało, że nagle taki horyzont czasu znalazł się w tych propozycjach – mówi przedstawiciel jednego z banków. Jak tłumaczy, nie ma instrumentów zabezpieczających ryzyko stopy procentowej na tak długi okres.

– To jest wręcz sprzeczne z celem, jaki chce osiągnąć KNF, bo takie kredyty przy dziesięcioletnim okresie stałego oprocentowania byłyby po prostu bardzo drogie – dodaje nasz drugi rozmówca.

– Dziś klienci nie chcą zaciągać kredytów ze stałą stopą nawet na dwa czy pięć lat, bo są minimalnie droższe niż te o zmiennej stopie. Jak przekonać klientów, żeby zdecydowali się na jeszcze droższe – dodaje. Jak tłumaczy, tego banki nie przeskoczą, bo nie zdobędą relatywnie taniego finansowania na tak długi okres.

– Nawet w krajach Europy Zachodniej, gdzie te kredyty są rozpowszechnione, najczęściej stała stopa obowiązuje przez pięć–siedem lat – dodaje inny bankowiec. Dłuższe okresy są ewenementem.

Nawet banki hipoteczne, które mogą wyemitować listy zastawne, mogą mieć z tym problem, bo te papiery mają zazwyczaj okres zapadalności do pięciu lat.

W tym tygodniu PKO Bank Hipoteczny wyemitował listy zastawne o stałym oprocentowaniu, na kwotę 500 mln euro. Ich okres zapadalności został ustalony na pięć lat i osiem miesięcy.

Potrzebny UOKiK

Bankowcy narzekają też, że wspomniana rekomendacja nie została skonsultowana i skonfrontowana z projektem ustawy o kredycie hipotecznym, w którym też są zapisy o kredytach na stałą stopę.

Chcą też jasnej interpretacji i wytycznych nie tylko KNF, ale także Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Chodzi o to, co powinny zawierać zapisy w umowach z klientami dotyczące tego, co dzieje się po zakończeniu pierwszego okresu stałej stopy procentowej.

Przy braku takich interpretacji mogą się narazić na pozwy klientów, gdy ci dostaną oprocentowanie na nowych warunkach.

Banki
BNP Paribas zaliczył udany kwartał. Zyski były rekordowe
Banki
Wyniki PKO BP pozytywnie zaskoczyły rynek
Banki
W Banku Millennium więcej ugód niż pozwów. Kiedy koniec sagi frankowej?
Banki
Sprzedaż Santander Bank Polska da impuls do dużych przetasowań na rynku?
Banki
ING BSK i Citi Handlowy pokazały dobre wyniki