Wymieniona suma honorariów dla banków za debiut najbardziej rentownej na świecie firmy blednie w porównaniu z np. 3000 milionami, jakie banki zainkasowały z IPO Alibaby w 2014 r.
25 banków zatrudnionych przez Aramco do prowadzenia księgi popytu wśród saudyjskich inwestorów zmniejszyło spodziewane korzyści finansowe swej pracy mimo lat poświęconych na przygotowanie mocno odroczonego debiutu. Władze początkowo ogłosiły, że chcą osiągnąć kapitalizację 2 bln dolarów, w końcu obniżyły wycenę do 1,7 bln, a sam Aramco postanowił sprzedać tylko 1,5 proc. swego kapitału akcyjnego, poniżej oczekiwanych 2 proc. Anulowano też prezentację oferty (road show) na rynkach krajów rozwiniętych (USA, W. Brytania) rezygnując z inwestorów międzynarodowych.
Banki otrzymają zapłatę w wysokości 35 punków bazowych od pozyskanych środków. Będzie to ok. 90 mln dolarów, jeśli cena emisyjna będzie na wyższym poziomie widełek i pozwoli pozyskać 25,6 mld dolarów. Będzie to największy debiut w historii.
Gdyby bankom udało się doprowadzić do pewnych warunków, np. osiągnięcia wyceny 2 bln i sprzedaży 2 proc., to ich honoraria wyniosłyby 50 punktów bazowych. Łączna suma będzie niższa od wypłaconej przez Alibabę 35 bankom, które przygotowały debiut w 2014 r. zakończony kwotą 25 mld dolarów. Facebook pozyskał w 2012 r. 16 mld dolarów i zapłacił 30 bankom 176 mln.
Obecnie większość sumy z Rijadu trafi do 9 wiodących banków. m.in. do Citi, Goldman Sachs, Morgan Stanley, JP Morgan i do saudyjskich National Commercial Bank, SAMBA Financial Goup. Mniejsze dostaną bardzo mało, bo sprzedaż akcji dla niesaudyjskoarabski inwestorów jest ograniczona — stwierdził Reuter.