Ministrowie przywitali Ardern aplauzem, gdy premier weszła do sali posiedzeń gabinetu i zajęła miejsca obok wicepremiera Winstona Petersa, dziękując mu za kierowanie krajem. Ardern jest pierwszą szefową rządu, który w czasie pełnienia urzędu skorzystała z urlopu macierzyńskiego.
- Ostatnie sześć tygodni było cudowne, nie tylko ze względu na narodziny naszej zdrowej córki, ale dlatego, że zostaliśmy obdarowani przez gabinet, przez mieszkańców Nowej Zelandii, tym wspólnym czasem - mówiła Ardern.
- Naprawdę miło jest być tu z powrotem wśród was wszystkich - powiedziała premier do kolegów z rządu.
Córka Ardern, Neve Te Aroha, nie towarzyszyła tym razem matce. Ale w parlamencie podjęto starania, by uczynić życie matek łatwiejszym. Wiele osób postrzega ciążę 38-letniej premier jako symbol postępu, jeśli chodzi o kobiety na państwowych stanowiskach kierowniczych.
Clarke Gayford, Jacinda Ardern i ich córka Neve Te Aroha