– Uzyskanie pierwszej wersji genomu neandertalczyka to spełnienie naszych marzeń. Możemy wreszcie wskazać genetyczne cechy, które odróżniają nas od innych organizmów, w tym od naszych najbliższych ewolucyjnie kuzynów – mówi Svante Pääbo, szef międzynarodowego zespołu badaczy.
Naukowcy potrzebowali czterech lat, aby pobrać z fragmentów kości próbki (dentystycznym wiertłem), oczyścić je w laboratorium i wydobyć 60 proc. genomu. Dane te porównano z DNA pięciu żyjących współcześnie ludzi. – Możemy zobaczyć, gdzie i w jaki sposób nasze geny się różnią – dodaje Pääbo. Efekt pracy zespołu, któremu przewodzili specjaliści z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej Maksa Plancka, opisuje dzisiejsze „Science”.
[srodtytul]Coś musiało być[/srodtytul]
Najbardziej niezwykłym wnioskiem płynącym z tych badań jest, że neandertalczycy i wcześni ludzie zapewne krzyżowali się między sobą. Niezwykłym – ale nie zaskakującym. To naukowcy podejrzewali już wcześniej (pisała o tym „Rz”: „Prehistoryczne amory” z 26 kwietnia). Tym razem jednak udało się potwierdzić istnienie takich związków, a nawet umiejscowić je w czasie.
Porównanie genomu neandertalczyków i współczesnych ludzi wskazuje, że z „jaskiniowcami” najmniej wspólnego mają mieszkańcy Afryki. U innych (badano jeszcze mieszkańców Papui Nowej Gwinei, Chin i Francji) neandertalskie geny są obecne w tym samym stopniu. Jak to tłumaczą naukowcy? – Neandertalczycy prawdopodobnie krzyżowali się z wczesnymi ludźmi zanim jeszcze Homo sapiens podzielił się na grupy w Europie i Azji – mówi Pääbo. To mogło się stać gdzieś na Bliskim Wschodzie między 50 i 80 tys. lat temu.