Taka jest główna teza wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 10 stycznia 2013 roku (sygn. akt II GSK 1955/11), w którym rozpatrywano skargę B.K. na wynik egzaminu konkursowego na aplikację notarialną z 2010 roku.
Absolwentka prawa, która uzyskała z egzaminu 99 punktów (pozytywny wynik to 100 punktów) najpierw nieskutecznie odwołała się od wyniku egzaminu do Ministra Sprawiedliwości. Następnie sprawę skierowała na drogę sądową. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie podnosiła, iż w pytaniu nr 113 występują dwie poprawne odpowiedzi. Jej zdaniem okoliczność ta, powinna zostać uwzględniona przez Ministra poprzez zaliczenie odpowiedzi jako prawidłowej.
W kontrowersyjnym pytaniu kandydaci na aplikantów musieli odpowiedzieć: na jakiej drodze – zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego – następuje odmowa wznowienia postępowania. Do wyboru mieli trzy odpowiedzi: a) postanowienia, na które nie służy zażalenie; b) postanowienia, na które służy zażalenie; c) decyzji.
Błąd polegał na tym, iż w samym pytaniu nie wskazano w jakiej formie zostało zakończone postępowanie, którego dotyczy żądanie wznowienia. W związku z tym, gdy postępowanie zostało zakończone w formie ostatecznej decyzji prawidłową odpowiedzią byłaby „c", natomiast w sytuacji, gdy postępowanie zostało zakończone w formie ostatecznego postanowienia, na które służy zażalenie, prawidłową odpowiedzią będzie „b". Tymczasem zgodnie z kluczem prawidłowa była tylko odpowiedź „c".
Minister Sprawiedliwości przyznał, co prawda nieprawidłowość konstrukcji pytania, ale jednocześnie uznał, że skarżącej nie można przyznać za nie punktu, ponieważ nie wskazała żadnej z prawidłowych odpowiedzi „B" czy „C", a udzieliła na to pytanie nieprawidłowej odpowiedzi „A". Zdaniem Ministra wadliwość pytania nie miała ,więc wpływu na wynik sprawy. Stanowisko to podzielił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który oddalił skargę.