Stopniowy wzrost
Eksperci podkreślają, że w poszczególnych latach źródła wzrostu rynku są inne. W okresie 2018–2021 wynikał on głównie z przechodzenia klientów pomiędzy poszczególnymi kanałami sprzedaży. Tempo tej zmiany znacząco przyspieszyło w latach 2020–2021, co było skutkiem pandemii i lockdownów. W latach 2022–2023 rolę głównego motora rynku przejął wzrost cen produktów, przy słabnącym popycie konsumenckim. Natomiast od 2024 r. zakładany jest powrót do długoterminowej trajektorii wzrostu oraz stabilizacji warunków ekonomicznych.
Eksperci CBRE przeanalizowali czynniki, które determinują stopień rozwoju rynku e-commerce w danym regionie. Mowa m.in. o tym, jaki jest odsetek populacji miejskiej, mobilnej sprzedaży internetowej i płatności, digitalizacja społeczeństwa czy powszechność dostępu do szerokopasmowego internetu. Analiza pokazała, że Polska charakteryzuje się wolniejszą przemianą z tradycyjnego handlu na e-commerce, a infrastruktura wspierająca e-handel jest u nas mniej rozwinięta. Natomiast całkiem dobrze wypadamy pod względem płatności. Odsetek Polaków korzystających z płatności kartą i portfelem cyfrowym sięga 74 proc. – podaje Global Financial Inclusion. Widać rosnącą wagę urządzeń mobilnych, w szczególności smartfonów. Z badania Visy wynika, że 79 proc. polskich konsumentów sięga po te urządzenia, szukając interesujących dla siebie produktów i usług. Prawie dwie trzecie zamawia je na smartfonie, a 71 proc. płaci przy jego użyciu. 17 proc. planuje korzystać z płatności mobilnych, robiąc zakupy w Black Friday, a 14 proc. podczas Cyber Monday.
Co kupujemy najczęściej? Respondenci wskazują na ubrania – deklaruje tak 58 proc. z nich. To głównie osoby w wieku 25–44 lata i kobiety. Na drugim miejscu najchętniej kupowanych produktów w sieci jest sprzęt RTV/AGD (45 proc. wskazań). Częściej kupują go mężczyźni. W pierwszej trójce znajdują się także kosmetyki i perfumy, a dalej m.in. artykuły przemysłowe, książki i płyty oraz zabawki.
Samochód z sieci
Dla części konsumentów internet stał się domyślnym „miejscem” robienia zakupów. Dotyczy to już nawet zakupu dóbr droższych, na przykład samochodów. – Jak wynika z przeprowadzonego we wrześniu na nasze zlecenie badania, prawie 70 procent zainteresowanych kupnem auta używanego poszukuje ofert w internecie, a już 7 procent dokonało jego zakupu całkowicie online – mówi Artur Kopania, współzałożyciel Bidcar. Jego zdaniem przyszłość sprzedaży to właśnie kanał internetowy. – Nasze doświadczenia z platformy Bidcar i Poleasingowe.pl pokazują, że rzetelnie opisane i sfotografowane samochody są kupowane bez oglądania. To jedyna bariera, którą kiedyś widziano przy zakupach przez internet, teraz przestaje być już problemem. A „kopanie w oponę” przestaje mieć sens, bo nie wnosi więcej niż dobry opis stanu technicznego – mówi.
W okresie pandemii rozszerzył się wachlarz produktów kupowanych online. Wielu konsumentów zaczęło uzupełniać codzienne zapasy i kupować podstawowe produkty z kategorii FMCG, korzystając ze sklepów i platform internetowych.
– Obserwujemy, że kupując na Shopee, polscy konsumenci w dalszym ciągu podtrzymują zainteresowanie produktami codziennego użytku, co stanowi dla nas ważną wskazówkę na temat tego, jak konstruować ofertę produktową – mówi Michał Tykarski, szef rozwoju biznesu w Shopee Polska.