Rz: Reforma Radziwiłła to ogromna rewolucja nie tylko dla publicznej służby zdrowia, ale i prywatnej. Jak daleko idą te zmiany?
Dr Jerzy Gryglewicz: Minister zdrowia w lipcu roku przedstawił dokument pod nazwą Narodowa Służba Zdrowia, w której przedstawił pięć priorytetów, które dotyczą kierunków we wdrażaniu strategicznych zmian. Najważniejszy z nich jest pierwszy, czyli „Budowa sprawnego systemu zarządzania powszechnie dostępnej służby zdrowia", przewidujący likwidację Narodowego Funduszu Zdrowia oraz składki na ubezpieczenie zdrowotne i jednoczesne finansowanie świadczeń bezpośrednio z budżetu za pośrednictwem struktur podległych ministrowi zdrowia i wojewodom. Ustawa regulująca wprowadzenie tych zmian miała zostać podpisana przez prezydenta w grudniu 2016 r., ale na razie nie zostały nawet przedstawione założenia do jej projektu. Dodatkowo rząd podjął decyzję, że odstępuje od projektu wprowadzenia jednolitego podatku zawierającego obecną składkę pobieraną na ubezpieczenie zdrowotne. Oznacza to, że coraz bardziej prawdopodobne jest przesunięcie terminu wejścia w życie planowanych zmian.
A kwestia sieci szpitali?
Drugim priorytetem jest stworzenie sieci szpitali. Projekt zakłada, że placówki, które znajdą się w tej sieci, nie uczestniczyłyby w procesie kontraktowania świadczeń przez NFZ i miałyby zagwarantowany budżet roczny. Minister zdrowia nie ukrywa, że ustawa będzie preferować szpitale publiczne w dostępie do środków NFZ i spowoduje, że wiele prywatnych podmiotów realizujących bezpłatne świadczenia dla pacjentów w ramach umowy z NFZ po 1 lipca 2017 roku nie będzie ich już realizować.
Jakie te zmiany wpłyną na jakość udzielanych świadczeń?