Mężczyźni zdejmują odpowiedzialność z kobiet

Wazektomia to najskuteczniejsza metoda antykoncepcji – mówi dr Eugeniusz Siwik, ginekolog położnik z Centrum Planowania Rodziny.

Aktualizacja: 26.09.2019 18:13 Publikacja: 26.09.2019 16:58

Mężczyźni zdejmują odpowiedzialność z kobiet

Foto: materiały prasowe

Na czym polega zabieg wazektomii?

Dr Eugeniusz Siwik: Wazektomia to, mówiąc najprościej, mechaniczne zablokowanie drogi plemnikom. Polega ona na wycięciu kilku milimetrów nasieniowodu, wykonaniu elektrokoagulacji i założeniu szwów, by zlikwidować ich drożność. To nie jest długi zabieg. Pacjent powinien zarezerwować na wizytę 30 minut. Sam zabieg jest jednak znacznie krótszy i trwa średnio 8–10 minut.

Pacjenci, często ze strachu, woleliby znieczulenie ogólne. Jednak zabieg przeprowadzany jest w znieczuleniu miejscowym. Pacjent może po nim normalnie funkcjonować i np. jechać samochodem. Do zabiegu nie trzeba się także specjalnie przygotowywać ani robić drobiazgowych badań. Wystarczy morfologia, sprawdzenie krzepliwości krwi oraz badania na obecność wirusa Hbs.

Czy ta metoda antykoncepcyjna daje stuprocentową skuteczność?

Tak. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie od razu. Dlatego właśnie w 8. i 12. tygodniu przeprowadza się badania określające zawartość plemników w ejakulacie. To są te, które przedostały się do niego jeszcze przed zabiegiem.

W pierwszym okresie po zabiegu zaleca się dodatkową formę antykoncepcji. Taką, jaką para stosowała przed wazektomią. Jeśli jednak po trzech miesiącach plemniki wciąż będą występowały, dokonujemy zabiegu korekcyjnego. Taki przypadek występuje średnio raz na tysiąc zabiegów.

Czy wazektomia jest bezpiecznym zabiegiem?

Tak. Na świecie na 100 mln wazektomii nie odnotowano ani jednego przypadku śmiertelnego.

Ale mogą wystąpić powikłania.

Zawsze jest ryzyko powikłań, ale w tym przypadku są one niezwykle rzadkie. Mężczyźni, którzy mają niski próg bólowy, mogą po zabiegu odczuwać pewien dyskomfort. Najpoważniejszym powikłaniem są krwiaki, ale do nich dochodzi dość rzadko – średnio raz na tysiąc wazektomii. Nie jest to jednak taka dolegliwość, z którą przeciętny urolog nie mógłby sobie poradzić.

Ryzyko powikłań na pewno powstrzymuje wielu mężczyzn przed tym zabiegiem.

Zapewniamy naszym pacjentom maksimum bezpieczeństwa. Jesteśmy z nimi cały czas w kontakcie. Jeśli mężczyznę coś niepokoi, może do mnie dzwonić praktycznie przez całą dobę.

Pozostaje jeszcze pytanie o sprawność seksualną po zabiegu.

Wiele par twierdzi, że po wazektomii ich współżycie się poprawiło. Zniknął lęk przed ciążą. Mężczyzna bierze odpowiedzialność za antykoncepcję na siebie, a kobiety nie są już męczone hormonami. Czasami też mężczyźni skarżą się na spadek libido. Ale ma to podłoże psychologiczne, a nie związane z samym zabiegiem. W takiej sytuacji zalecamy wizytę u seksuologa. To jednak promil dolegliwości i pacjenci bardzo szybko dochodzą do siebie. Wazektomia nie ma jednak wpływu na sprawność seksualną. Najczęściej relacje między partnerami ulegają znacznej poprawie.

Czy wazektomia to popularna metoda antykoncepcji? Jacy mężczyźni się na nią decydują?

W Stanach Zjednoczonych jest to trzecia pod względem popularności metoda antykoncepcyjna. Wykonuje ją rocznie 500 tys. mężczyzn i ponad milion kobiet (salpingotomia). W Polsce taki zabieg wykonuje się obecnie w 35 ośrodkach i decyduje się nań coraz więcej mężczyzn. Na zabieg decydują się najczęściej mężczyźni między 25. a 35. rokiem życia. Większość z nich ma już co najmniej troje dzieci.

Co jest najtrudniejsze w wazektomii?

Na pewno podjęcie decyzji, najlepiej razem z żoną lub życiową partnerką. Trzeba być pewnym, że chce się dokonać tego zabiegu. Od razu jednak zaznaczam, że jest to zabieg odwracalny i zdarza się, że pary, które poddały się rewazektomii, decydują się na kolejne dziecko i rzeczywiście dochodzi do poczęcia. Przecież organizm mężczyzny cały czas produkuje plemniki. My zabiegi rewazektomii prowadzimy od pięciu lat.

Czy wazektomia jest zgodna z polskim prawem? Art. 156 kodeksu karnego mówi o tym, że kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci m.in. zdolności płodzenia, podlega karze pozbawienia wolności wynoszącej co najmniej trzy lata.

Rzeczywiście, nasz kodeks karny przewiduje zagrożenie karą w przypadku pozbawienia człowieka możliwości m.in. płodzenia. W przypadku wazektomii o takim przestępstwie nie może być mowy, bo zabieg przeprowadzany jest za zgodą pacjenta i wiedzą, że zabieg jest odwracalny.

Artykuł powstał we współpracy z Cenrum Planowania Rodziny, www.wazektomia.com

Na czym polega zabieg wazektomii?

Dr Eugeniusz Siwik: Wazektomia to, mówiąc najprościej, mechaniczne zablokowanie drogi plemnikom. Polega ona na wycięciu kilku milimetrów nasieniowodu, wykonaniu elektrokoagulacji i założeniu szwów, by zlikwidować ich drożność. To nie jest długi zabieg. Pacjent powinien zarezerwować na wizytę 30 minut. Sam zabieg jest jednak znacznie krótszy i trwa średnio 8–10 minut.

Pozostało 91% artykułu
Edukacja
Matura 2024: język polski - poziom podstawowy. Odpowiedzi eksperta
Sądy i trybunały
Trybunał niemocy. Zabezpieczenia TK nie zablokują zmian w sądach
Sądy i trybunały
Piebiak: Szmydt marzył o robieniu biznesu na Wschodzie, mógł być szpiegiem
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Konsumenci
Kolejna uchwała SN w sprawach o kredyty