Polscy farmaceuci w latach 2012–2018 stracili 2,3 mld zł w związku ze sposobem obliczania marży aptecznej, zapisanej w ustawie refundacyjnej.
– Jesteśmy jedynym krajem, który marżę nalicza nie od ceny hurtowej czy detalicznej leku, ale od limitu w tzw. grupie limitowej, który jest sukcesywnie obniżany. Przy dużym wzroście cen i kosztów na rynku sytuacja aptek jest nie do pozazdroszczenia – mówi dr n. fram. Mikołaj Konstanty, prezes Śląskiej Rady Aptekarskiej.
Jak wynika z raportu „Rentowność aptek w latach 2011–18 wobec zmian rynkowych” przygotowanego przez firmę IQVIA na zlecenie Naczelnej Izby Aptekarskiej, w ciągu ostatniego roku w Polsce zamknęło się 1088 aptek i punktów aptecznych, co utrudnia dostęp do leków.
– Są głosy, że zamykają się one z powodu epidemii. Naszym zdaniem to wina marż – mówi dr Konstanty.
Jak czytamy w raporcie, średnia miesięczna marża na leki refundowane spada przeciętnie o 13 proc. Tymczasem leki, które refunduje NFZ, stanowią 38 proc. obrotu aptek. Średnia kwota marży aptecznej dla leków refundowanych za jedno opakowanie spadła w latach 2011–2018 o 5 proc., z 4,43 zł do 4,20 zł. W tym samym okresie inflacja wzrosła o 7 proc.