1. Rzuć palenie
Połączenie palenia i cukrzycy bywa śmiertelne, bo każdy wypalony papieros podnosi poziom cukru we krwi, powoduje zmiany w ścianach naczyń krwionośnych i powstawanie miażdżycy. Badania dowiodły, że u cukrzyków palących papierosy wzrasta we krwi poziom hemoglobiny glikowanej A1c (HbA1c), która pozwala utrzymać cukrzycę pod kontrolą. Badając jej poziom, można sprawdzić, jak przez ostatnie trzy miesiące kształtował się poziom glukozy we krwi. Im jej stężenie jest wyższe, tym większe ryzyko powikłań cukrzycowych. Dowiedziono, że u nałogowych palaczy poziom HbA1c jest dużo wyższy niż u niepalących, a nawet w 30 proc. odpowiada za to nikotyna. Według szwajcarskich uczonych palenie może zwiększać ryzyko cukrzycy typu II nawet o 44 proc. w stosunku do niepalących, a palący ponad paczkę dziennie zwiększają to ryzyko do ponad 60 proc.
2. Przejdź na dietę
Nie chodzi o głodówkę, która w krótkim czasie pozwala zrzucić kilka kilogramów, ale o zbilansowany plan żywieniowy, wykluczający pokarmy groźne dla serca, a więc sprzyjające miażdżycy. Powinien wykluczać tłuszcze nasycone, znajdujące się przede wszystkim w produktach pochodzenia zwierzęcego, czyli czerwonym mięsie, maśle, serach czy smalcu, ale też w herbatnikach czy batonach, których nawet połowa wartości kalorycznej pochodzi z tłuszczu. Osoby z podwyższonym poziomem sprzyjających miażdżycy cholesterolu i trójglicerydów zwykle rezygnują z produktów, które wydają im się tłuste, a więc boczku, tłustych mięs, zawiesistych sosów, zostawiając sobie grzeszną przyjemność w postaci słodyczy. Tymczasem te „niewinne” przyjemności potrafią przyprawić o miażdżycę, a w konsekwencji o udar czy zawał, którym dodatkowo sprzyja cukrzyca. Uwaga! Dieta dotyczy też napojów. O szkodliwości tych słodzonych nie trzeba nikogo przekonywać, ale niebezpieczny dla cukrzyka jest też alkohol, który hamuje wytwarzanie i wydzielanie glukozy przez wątrobę, a w konsekwencji prowadzi do groźnej dla życia hipoglikemii, czyli niedocukrzenia. Wpływając na metabolizm, alkohol wzmaga procesy beztlenowych przemian glukozy, co prowadzi do nadmiernego wytwarzania ciał ketonowych i kwasu mlekowego, a w konsekwencji – do kwasicy, a nawet śpiączki.
3. Zacznij się ruszać
Nie tylko po to, by schudnąć. Ruch powoduje zużycie znajdującej się w organizmie glukozy, a regularne ćwiczenia pozytywnie wpływają na jej przemianę. Dowiedziono, że regularna aktywność fizyczna skuteczniej zmniejsza insulinooporność niż jakikolwiek lek. Międzynarodowe towarzystwa naukowe zalecają cukrzykom co najmniej 30-minutowy wysiłek pięć razy dziennie. Jeśli pół godziny to za dużo, eksperci radzą wykroić trzy razy po 10 minut na szybką przejażdżkę na rowerze, spacer czy nawet chodzenie po schodach. Sprzątanie domu czy prace w ogrodzie też się liczą. Warto prowadzić dziennik fizycznej aktywności i sprawdzić, jak wpłynęła ona na nasze samopoczucie. Jaki rodzaj ruchu jest najlepszy? Taki, jaki najbardziej nam odpowiada. Jeśli nie lubimy biegać, wybierzmy taniec. Alternatywą dla aerobiku może być pływanie. Ważna jest regularność, a tę zapewni czynność, którą wykonuje się z przyjemnością. Trenerzy ostrzegają, że przy intensywnym wysiłku poziom cukru we krwi może znacznie się obniżyć, dlatego warto mieć przy sobie zdrową przekąskę.
4. Zlikwiduj nadwagę
Choć zgubienie niepotrzebnych kilogramów może się wydawać logiczną konsekwencją zmiany diety i wprowadzenia wysiłku fizycznego, u cukrzyka nie jest to takie proste. Tym bardziej że choroba bywa następstwem otyłości czy nadwagi, a nie jej przyczyną. W dodatku niektóre leki stosowane w leczeniu cukrzycy sprzyjają przyrostowi masy ciała. Jak z tym walczyć? Stosując się do zaleceń lekarza lub dietetyka. Zbilansowana dieta podzielona na pięć posiłków dziennie powinna zawierać produkty dobre dla serca. Specjaliści radzą zaopatrzyć się w tabele kaloryczne albo aplikację na telefon, która przypomni o kolejnym posiłku, pozwoli rejestrować, co się zjadło, i pomoże przygotować listę zakupów.