Zimą powietrze w domu może szkodzić jak smog. Sami się do tego przyczyniamy

Powietrze, którym oddychamy w mieszkaniu, może być nawet o 70 proc. bardziej zanieczyszczone niż to na zewnątrz – ostrzegają eksperci. Co najbardziej obniża jego jakość?

Aktualizacja: 28.11.2019 05:47 Publikacja: 27.11.2019 23:01

Dobra jakość powietrza w mieszkaniu jest szczególnie ważne dla osób, które mają problemy z układem o

Dobra jakość powietrza w mieszkaniu jest szczególnie ważne dla osób, które mają problemy z układem oddechowych - cierpią na astmę, alergię, POChP.

Foto: AdobeStock

Naukowcy wyliczyli, że w pomieszczeniach spędzamy aż 90 proc. czasu, a późną jesienią i zimą – jeszcze więcej. Zapewnienie dobrej jakości powietrza we wnętrzu jest szczególnie ważne dla osób, które mają problemy z układem oddechowych, cierpią na astmę, alergię, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP). Również dzieci, których płuca nadal się rozwijają i osoby z osłabionym układem odpornościowym są bardziej wrażliwe n jakaość powietrza w domu.

Powietrze w domu gorsze niż na zewnątrz

Najczęściej ufamy, że powietrze, którym oddychamy w domu, jest dla nas całkowicie bezpiecznie i czystsze, niż to na zewnątrz – pełne spalin i kominowych wyziewów. Tymczasem prawda jest inna: powietrze w domach może być o 70 procent bardziej zanieczyszczone. Nie jest to skutek zanieczyszczeń miejskich, ponieważ tylko ok. 25 proc. powietrza zewnętrznego przenika do środka domów. 

Badania wykazały, że zła jakość powietrza w domu może zwiększać nie tylko ryzyko chorób układu oddechowego, ale też ryzyko udaru, chorób serca, chorób autoimmunologicznych i neurologicznych. Pierwszymi objawami złej jakości powietrza w domu zwykle są bóle głowy, zmęczenie, suchość gardła, kaszel i katar, podrażnienie spojówek.

Na zanieczyszczenie powietrza w pomieszczeniach ma wpływ wiele czynników. Niektóre są oczywiste – jak obecność dużej ilości plastiku i tworzyw sztucznych, palenie papierosów, czy choćby nadużywanie do sprzątania środków chemicznych. Inne mogą jednak zaskakiwać.

 

Świece zapachowe

Większość dostępnych w sklepach świec, to świece parafinowe. Badania przeprowadzone przez American Chemical Society wykazały, że wydzielają one do atmosfery wiele toksycznych związków, m.in. rakotwórczy toluen i benzen, a sadza ze spalanych świec parafinowych ma podobny skład do tej w rurze wydechowej samochodu z silnikiem diesla (parafinę wytwarza się z ropy naftowej). 

Palące się świece wydzielają również formaldehyd, który w 1987 r. został uznany przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska (EPA) za rakotwórczy.
Najwięcej szkodliwych związków wydzielają  świece kolorowe i zapachowe. Badania wykazały, że powszechnie używany składnik świec zapachowych – limonen, reaguje z powietrzem, tworząc formaldehyd, co znacznie zwiększa ekspozycję na szkodliwy związek.  

Do jeszcze większego zanieczyszczenia powietrza w mieszkaniu prowadzi palenie kadzidełek – wydzielają one 100 razy więcej szkodliwych lotnych związków organicznych niż świeca zapachowa.

Eksperci radzą, by po wypaleniu świecy zapachowej  czy kadzidełka porządnie wywietrzyć mieszkanie i aby unikać palenia ich w zamkniętej przestrzeni, takiej jak łazienka. Uspokajają jednocześnie, że okazjonalne używanie świec nie uczyni większych szkód. Najmniej szkodliwych związków wydzielają świece z wosku pszczelego lub sojowego. Są droższe, ale „zdrowsze” i dłużej się palą. Warto też wiedzieć, że rośliny doniczkowe, takie jak pelargonie, lawenda i paprotki pomagają oczyścić formaldehyd z atmosfery.

Suszenie ubrań na grzejnikach

Badania przeprowadzone w Szkocji ujawniły, że suszenie ubrań w domu podnosi wilgotność powietrza nawet o 30 procent. Może to prowadzić do nadmiernego rozwoju grzybów pleśniowych  Aspergillosis, które są dość powszechne  w środowisku człowieka  – w domu obecne są m.in. w kurzu i ziemi doniczkowej.

Dla większości nie są one szkodliwe, jednak u osób skłonnych do reakcji alergicznych lub chorych na astmę są zagrożeniem. Według organizacji  Asthma UK, u 42 procent osób z astmą grzyby pleśniowe są czynnikami zaostrzającymi chorobę.

Szacuje się, że około 1 na 40 osób z astmą może być dotknięta alergiczną aspergilozą oskrzelowo-płucną (ABPA), która objawia się świszczącym oddechem, dusznością, kaszlem, a nawet krwiopluciem. Aspergillus może również wywoływać inwazyjne zapalenie zatok.

Aspergiloza jest największym zagrożeniem dla osób z najsłabszym układem odpornościowym, np. chorych przyjmujących leki immunosupresyjne  w chorobach autoimmunologicznych , po przeszczepach, po chemioterapii. Nieleczona może zaatakować ważne dla życia narządy, takie jak nerki lub mózg.

Najlepszą praktyką jest suszenie ubrań, pościeli, ręczników, jeśli to możliwe, w dobrze wentylowanym pomieszczeniu gospodarczym lub takim, w którym przebywamy najrzadziej. Zdrowszą opcją, choć kosztowną,  jest też używanie suszarki bębnowej.

Jeśli nie możemy sobie na to pozwolić, wietrzmy dobrze pomieszczenie i nie podkręcajmy zbyt mocno kaloryferów – wilgoć plus ciepło to najlepsze warunki do rozwoju grzybów pleśniowych.

Palenie w kominku

Zapach płonącego na kominku drewna jest przyjemny, ale w powietrzu unoszą się produkty jego spalania, mniej lub bardziej szkodliwe. Według Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem dym drzewny zawiera co najmniej pięć chemikaliów rakotwórczych.

W dymie z kominka znajdują się tlenek siarki, tlenek azotu, tlenek węgla i potencjalnie rakotwórcze związki - wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, m.in. benzen, formaldehyd i dioksyny.

Niektóre z nich mają rozmiary cząsteczkowe mniejsze niż jeden mikron, a to wielkość, która jest najbardziej szkodliwa, ponieważ umożliwia przedostanie się szkodliwych substancji do krwioobiegu. To stwarza zagrożenie nie tylko dla płuc, ale również dla serca. Dym zwiększa ryzyko zawału, arytmii , a u seniorów może zwiększać ryzyko przedwczesnej śmierci.
Co zaskakujące, wdychanie cząsteczek dymu może prowokować organizm do nieadekwatnej odpowiedzi immunologicznej, zwiększając ryzyko chorób autoimmunologicznych, takich np. reumatoidalne zapalenia stawów.

Stężenie szkodliwych substancji w pomieszczeniu zależy oczywiście od jakości kominka i sprawności instalacji kominowej. W przypadku otwartych kominków, część zanieczyszczeń zawsze wraca do domu, szczególnie w mroźne dni. Przy paleniu w kominkach zamkniętych dym wraca do pomieszczenia podczas otwierania i zamykania drzwiczek – choć w o wiele mniejszym stopniu.

Sprawność wentylacji najważniejsza

Powinniśmy zadbać, by świeże powietrze było stale dostarczane do wnętrza, a zanieczyszczone usuwane. Dlatego tak ważne jest sprawne działanie wentylacji (konieczne są coroczne profesjonalne kontrole).

Widocznym objawem nieprawidłowego działania wentylacji w domu są zaparowane szyby i skraplająca się na nich woda. To sygnał, że z pomieszczeń nie jest usuwany nadmiar wilgoci. Przejawem złego działania wentylacji jest też tak zwany wsteczny ciąg - z kratek wyciągowych powietrze napływa do pomieszczeń, zamiast być nimi wywiewane. Dochodzi do tego często, gdy w domu są szczelne okna i brakuje specjalnych otworów nawiewnych. Eksperci co roku zwracają uwagę na to, byśmy rozszczelniali okna lub montowali specjalne nawiewniki okienne, które umożliwiają naturalną wentylację pomieszczenia.   

 

Naukowcy wyliczyli, że w pomieszczeniach spędzamy aż 90 proc. czasu, a późną jesienią i zimą – jeszcze więcej. Zapewnienie dobrej jakości powietrza we wnętrzu jest szczególnie ważne dla osób, które mają problemy z układem oddechowych, cierpią na astmę, alergię, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP). Również dzieci, których płuca nadal się rozwijają i osoby z osłabionym układem odpornościowym są bardziej wrażliwe n jakaość powietrza w domu.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Zdrowie
Peru: Liczba ofiar tropikalnej choroby potroiła się. "Jesteśmy w krytycznej sytuacji"
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej