- Jest Pan świeżo po trzygodzinnej debacie samorządowej w Pałacu Kultury i Nauki na temat skutków zmian w systemie oświaty. Proszę powiedzieć, jakie są głosy samorządowców, jak odbierają oni propozycje ministerstwa edukacji? - zapytał Mateusz Rzemek gościa poniedziałkowego programu #RZECZoPRAWIE Marka Wójcika, eksperta Związku Miast Polskich i Związku Powiatów Polskich.
- Bardzo się cieszę, że debata się odbyła, ale tryb procedowania tego projektu jest nieprawdopodobny, reformę wprowadza się za szybko, nie słuchając ludzi i ekspertów, którzy wskazują mnóstwo błędów. Nie ma żadnych argumentów merytorycznych za likwidacją gimnazjów. Jedyne środowisko, na jakie powołuje się minister Anna Zalewska, to rektorzy uczelni, którzy wskazywali, że w obecnym systemie na uczelnie trafia słaba młodzież. Z tym, że teraz to samo środowisko negatywnie zaopiniowało projekty przedłożone przez MEN - mówi Marek Wójcik.
Jego zdaniem badania wskazują, że polska młodzież, która kończy gimnazja jest konkurencyjna na rynku pracy na świecie. Fakt, że w obecnym systemie wymagania wobec uczniów zmieniają się co trzy lata, że wiąże się to także ze zmianą szkoły i środowiska, nie powinien być oceniany negatywnie.
- Dla dzieci ze wsi zmiana środowiska po sześciu latach w małej szkole podstawowej jest szansą. Świat wymaga od nas ciągłych zmian, musimy nauczyć się, że zmiana jest codziennością i nie bać się zmian. We Francji co roku uczeń zmienia klasę, dzieci co roku uczą się z nowymi kolegami – argumentował Wójcik.
Pytany przez Mateusza Rzemka o ocenę skutków finansowych reformy dla samorządów, ekspert powiedział: