Plany i założenia dotyczące nowego systemu ministrowie Andrzej Adamczyk i Marek Zagórski przedstawili na wspólnej konferencji prasowej. Pobieranie opłat ma być tańsze i bezpieczniejsze, a wpływ środków do Krajowego Funduszu Drogowego - niezakłócony.

– Nowy polski system powstanie w oparciu o nowocześniejsze niż dotychczas rozwiązania, zbliżone do stosowanych obecnie na świecie. Będzie miał otwartą architekturę, pozwalającą na dalszą rozbudowę – powiedział Marek Zagórski, minister cyfryzacji. Dodał, że Narodowy System Poboru Opłat  będzie też wygodniejszy w obsłudze dla kierowców i umożliwi bardziej płynne podróżowanie i transport towarów. W przyszłości projektowane rozwiązania powinny pozwolić na rozwiązanie problemu kolejek na bramkach ręcznego poboru opłat.

- Chcemy, aby nowy Krajowy System Poboru Opłat powstał i został wdrożony w ciągu dwudziestu kilku miesięcy - powiedział minister Andrzej Adamczyk.

Priorytetem jest, aby nowy system  korzystał z istniejącej infrastruktury związanej z poborem opłat, ale jednocześnie wykorzystywał technologię GNSS, transmisję danych w systemach komórkowych (LTE/5G) i Big Data. Ma być otwarty na nowe funkcjonalności poprzez rozbudowę o kolejne moduły. Poza tym ma umożliwiać przechowywanie wrażliwych danych na terenie Polski i udostępnianie ich służbom bez pośrednictwa prywatnych firm. Oczywiście polski system musi  współpracować z systemami funkcjonującymi w innych krajach Unii Europejskiej.

Przypomnijmy, że 3 listopada 2018 r. Główny Inspektor Transportu Drogowego przejął pobór opłat drogowych od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i działających w jego imieniu wykonawców. GITD stał się także właścicielem poszczególnych elementów systemu poboru, w tym viaTOLL. Równocześnie rozpoczęto prace nad stworzeniem i uruchomieniem całkowicie nowego Krajowego Systemu Poboru Opłat. Obsługę istniejącej infrastruktury i opracowanie koncepcji nowego rozwiązania powierzono Instytutowi Łączności, nadzorowanemu przez Ministerstwo Cyfryzacji.