Za mało pieniędzy na świadczenia, strajkujący personel i zamykane oddziały. Po roku działania sieci szpitale powiatowe mają dosyć i grożą niepodpisaniem aneksów na kolejny okres rozliczeniowy.
Skupiający 136 placówek Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) żąda zwiększenia o 15 proc. wartości umów we wszystkich rodzajach świadczeń wymagających zaangażowania personelu, odroczenia wejścia w życie norm zatrudnienia pielęgniarek do czasu zwiększenia ich liczby w systemie oraz zmiany formy kształcenia podyplomowego lekarzy w taki sposób, by absolwenci podejmowali kształcenie w placówkach powiatowych.
Czytaj też: Wpływ ustawy o sieci szpitali na służbę zdrowia
W przeciwnym razie należące do OZPSP i współdziałające z nim szpitale powiatowe nie przyjmą kolejnych propozycji finansowania świadczeń, w tym w ramach tzw. umowy sieciowej i podejmą czynności w celu rozwiązania umów z Narodowym Funduszem Zdrowia" – czytamy we wspólnym stanowisku OZPSP i Związku Powiatów Polskich.
Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich (ZMP), były wiceminister administracji i cyfryzacji, tłumaczy, że po podwyżkach dla przedstawicieli zawodów medycznych, zagwarantowanych m.in. na mocy lutowego porozumienia z rezydentami, koszty szpitali wzrosną po raz kolejny.