David Durham, prezes Energy Systems, członek zarządu Westinghouse: Atom wespół z polskimi firmami

Jestem przekonany, że znacząco więcej niż 50 proc. całkowitej wartości każdego reaktora byłoby dostarczane przez polskie firmy – mówi David Durham, prezes Energy Systems, członek zarządu Westinghouse.

Publikacja: 06.06.2021 21:15

David Durham, prezes Energy Systems, członek zarządu Westinghouse: Atom wespół z polskimi firmami

Foto: materiały prasowe

Ile reaktorów AP1000 buduje obecnie Westinghouse?

Cztery reaktory funkcjonują w Chinach od trzech lat. Ich wyniki są rekordowe, zarówno jeżeli chodzi o uruchomienie, jak i o funkcjonowanie w pełnym rozruchu. Dwa kolejne reaktory są w tej chwili w trakcie budowy w Stanach Zjednoczonych. Jeden z nich zostanie uruchomiony w tym roku, drugi pod koniec 2022 r.

Są plany na kolejne?

Mam nadzieję, że Polska, Czechy, Słowenia, może Ukraina. Do tego Stany Zjednoczone i więcej w Chinach. Są również inne możliwości, ale te są najbliższe.

W przypadku elektrowni Vogtle w USA inwestycja jest znacząco opóźniona i ma bardzo przekroczony budżet. Dlaczego?

Są dwa główne powody, żaden nie jest związany z technologią. Projekt nie był zakończony, kiedy rozpoczęła się budowa, co stworzyło problemy. Oprócz tego mieliśmy niedoświadczoną firmę budowlaną jako partnera. To doprowadziło do problemów z kosztami i harmonogramem. Ostatecznie skończyło się to restrukturyzacją Westinghouse, bo ponosiliśmy odpowiedzialność za realizację wspólnie w firmą budowlaną. W 2017 r. firma budowlana została zastąpiona Bechtel, jedną z największych na świecie. Mają rozległą historię budowy reaktorów jądrowych. Od tamtego momentu budowa idzie zupełnie dobrze.

A co się wydarzyło się w innej amerykańskiej elektrowni, w VC Summer, gdzie zrezygnowano z budowy bloków AP1000, a później wyprzedawano sprzęt z niedoszłej inwestycji? Na jaki problem tam natrafiliście?

Dokładnie takie same problemy. To był ten sam nieukończony projekt, tej samej firmy budowlanej.

I po wejściu Bechtela udało się rozwiązać te problemy?

Tak.

Jaką ofertę Westinghouse ma dla Polski?

Proponujemy swój projekt, technologię oraz sprzęt w technologii AP1000. Bechtel zajmowałby się zarządzaniem procesami budowy we współpracy z polskimi firmami.

Jaki model finansowania wchodzi w grę?

Temat finansowania został wstępnie zarysowany w porozumieniu między rządami polskim i amerykańskim. Związany jest ze znaczącym zaangażowaniem w kontekście finansowania, zapewnienia różnych instrumentów finansowych przez rząd Stanów Zjednoczonych.

Westinghouse wziąłby na siebie część organizowania finansowania?

Pomagamy w skoordynowaniu finansowania, ale zasoby finansowe pochodzą od rządu Stanów Zjednoczonych.

Na jakim etapie są rozmowy z polskim rządem?

Rozmawiamy już 12 lat. Sam z polskim rządem i innymi podmiotami rozmawiam o tym od pięciu lat. Patrzymy na Polskę i wasz program jądrowy jako niesamowitą szansę dla AP1000, a na Europę Środkowo-Wschodnią jako duży potencjał, biorąc pod uwagę możliwości, które wiążą się z Czechami, Słowenią i potencjalnie Ukrainą.

Jaka oferta byłaby skierowana do polskich firm?

W każdym projekcie wykorzystujemy lokalny kontent. Już zaczęliśmy podejmować działania dotyczące zidentyfikowania i zakwalifikowania polskich firm do wsparcia naszego projektu. Mamy już 340 firm, które mogłyby wesprzeć nasz projekt. Jestem przekonany, że znacząco więcej niż 50 proc. całkowitej wartości każdego reaktora byłoby dostarczane przez polskie firmy.

Porozmawiajmy o cenie. Ile będzie kosztował 1 GW mocy reaktora, który oferujecie?

Za wcześnie, żeby to prognozować. Nie mamy nawet wybranej lokalizacji. Potem trzeba zrobić projekt specyficzny dla danego miejsca. Reaktor zlokalizowany w sąsiedztwie morza będzie miał inny system chłodzenia niż taki na lądzie, gdzie trzeba budować specjalne wieże chłodnicze. Liczba planowanych bloków też wpływa na cenę. Jeżeli kontrakt będzie na jeden blok, to każdy z elementów sprzętu będzie kosztował więcej, niż w przypadku kontraktu na sześć bloków. Sama budowa przekracza znacznie 50 proc. całości kosztów. Czas ma tu znaczenie, bo inflacja powoduje, że każdego roku koszty się zwiększają. Im szybciej podejmie się decyzję i zrealizuje projekt, tym niższy będzie koszt.

Założenia terminowe zgodne z planami rządu, czyli oddanie pierwszego bloku w 2033 r., są pana zdaniem realne do zrealizowania?

Jest to agresywne podejście, ale możliwe. Polski rząd będzie musiał podjąć pewne decyzje, żeby można było zrealizować ten plan. Ważne jest, czy wybrana technologia udowodniła już, że może być budowana i ma określoną skuteczność, swoją historię, czyli jest zastosowana np. w sześciu różnych miejscach.

Mówiąc o planach w Europie wymienia pan Ukrainę, Czechy, kraje bałkańskie. Jednak największe plany zainstalowanej mocy ma rząd w Polsce, między 6 a 9 GW. Myślicie, żeby budować w Polsce centrum kompetencyjne i łańcuch dostaw na ten region Europy?

Z całą pewnością mówimy o znaczących możliwościach dotyczących pewnego rodzaju synergii związanej z łańcuchem dostaw, które mogłyby być korzystne dla Polski i innych krajów.

Czy planujecie, aby inwestycje jądrowe w naszym regionie przeprowadzać wspólnie z przemysłem francuskim, który specjalizuje się w technologiach nuklearnych?

Mamy dobrą opinię dotyczącą kompetencji francuskiego programu jądrowego. Mogą pojawić się korzyści dla Polski wynikające z takiej współpracy.

Westinghouse to również rozwiązania nuklearne dla przemysłu militarnego. US Navy pływa na okrętach z napędem atomowym przygotowanym przez was.

Pierwsze reaktory do napędu jądrowego dla okrętów marynarki zostały zrobione przez Westinghouse, ale już się tym nie zajmujemy.

Nie myślicie, żeby wykorzystać doświadczenie z niewielkimi reaktorami? Rozwiązania modułowe SMR są coraz bardziej popularne.

Pewnie. Jeżeli klienci będą zainteresowani budową SMR, dlaczego nie? Ale tacy się jeszcze nie pojawili.

Michał Sołowow podpisał memorandum o współpracy z konsorcjum GE Hitachi w sprawie budowy bloku SMR w fabryce Synthos. Na ile jesteście w stanie zaoferować klientom modułowe rozwiązania?

Jesteśmy na to otwarci. I tak, słyszałem o tym projekcie. Wydaje mi się, że ta umowa na budowę SMR nie została podpisana. Oni dopiero przyglądają się możliwości współpracy. A jeśli polska Marynarka Wojenna chciałaby zrobić okręty z napędem jądrowym, to bylibyśmy tym zainteresowani.

Administracja Donalda Trumpa była bardzo zainteresowana rozwojem energetyki jądrowej. Nowa jest bardziej nastawiona na zieloną energię. Na ile Joe Biden postrzega energetykę nuklearną jako element zielonej energetyki?

Jego administracja wielokrotnie wygłaszała mocne stwierdzenia, które popierają ideę energetyki jądrowej. Robią to z różnych powodów. Odnoszą się do kwestii związanych ze zmianą klimatu, troszczeniem się o gospodarkę. Jest to związane z bodźcem infrastrukturalnym, który administracja Bidena realizuje w Kongresie. Mowa jest o kwocie 2 bln dol. w ramach dwóch głównych programów rozwoju energetyki jądrowej.

Walka o klimat, inwestycje, local content – to wszystko jest ważne. Jednak w tym regionie Europy mamy też swoje obawy. Elektrownia w Czarnobylu jest nieopodal...

Byłem tam.

Pamiętam wiosnę 1986 r., kiedy trzeba było wypić w gabinecie pielęgniarki w szkole nieprzyjemny płyn Lugola. Kilka lat temu była Fukushima, na drugim końcu świata. Obawa o atom istnieje w naszych głowach. Na ile branża nuklearna wyciągnęła wnioski z tych wydarzeń?

Gdyby w Fukushimie były zainstalowane AP1000, nic by się nie stopiło, nie byłoby incydentu. Taka jest różnica między AP1000 a każdą inną technologią na świecie. Nasz reaktor to jedyny, który posiada technologię opartą na biernym bezpieczeństwie. Nazywamy to „station blackout". Każdy reaktor potrzebuje awaryjnego źródła wody i energii elektrycznej, żeby chłodzić paliwo w reaktorze, kiedy blok się wyłączy. AP1000 nie potrzebuje energii elektrycznej. Nie są potrzebne żadne pompy do przepychania wody przez paliwo. Na samej górze jest duży zbiornik z wodą. Gdy reaktor się wyłącza, zaczyna działać grawitacja. Reaktor jest tak zaprojektowany, że woda spada na paliwo, podgrzewa się, zamienia się w parę wodną, idzie na górę, kondensuje się w wodę, spada itd., do siedmiu dni z zerowym zaangażowaniem ze strony człowieka. Uzupełniając wodę na górze, mamy zapewnione kolejne siedem dni chłodzenia. To jedyna technologia całkowicie odmienna od aktywnych zabezpieczeń stosowanych przez konkurencję.

Jakie działania planujecie podejmować w najbliższych miesiącach? Podejmujecie rozmowy z biznesem?

Otwieramy biuro w Warszawie, gdzie zatrudniliśmy prezesa Westinghouse Electric Poland, Mirosława Kowalika. Będziemy zatrudniać pracowników i wykonywać dodatkowe inwestycje. Więcej takich informacji pojawi się w przyszłości. W tej chwili wykonujemy badanie dla rządu polskiego, które będzie trwało 12 miesięcy. Finansowane jest przez rząd amerykański. Będziemy również pracować nad partnerami z łańcucha dostaw.

CV

David Durham jest prezesem Energy Systems w Westinghouse od kwietnia 2021. Odpowiada za wdrażanie kompleksowych rozwiązań w zakresie energii bezemisyjnej, w tym rozwijanie nowych elektrowni i reaktorów. Jest związany z Westinghouse od 2015 r., pełniąc funkcję starszego wiceprezesa ds. nowych projektów, odpowiadając za projekty elektrowni AP1000.

Ile reaktorów AP1000 buduje obecnie Westinghouse?

Cztery reaktory funkcjonują w Chinach od trzech lat. Ich wyniki są rekordowe, zarówno jeżeli chodzi o uruchomienie, jak i o funkcjonowanie w pełnym rozruchu. Dwa kolejne reaktory są w tej chwili w trakcie budowy w Stanach Zjednoczonych. Jeden z nich zostanie uruchomiony w tym roku, drugi pod koniec 2022 r.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację