W przyszłości Stocznia Gdańsk będzie stała na trzech nogach

Pierwsza noga to powrót do produkcji statków, druga – wieże wiatrowe, trzecia – skomplikowane konstrukcje stalowe – mówi Andrzej Kensbok, wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu.

Publikacja: 24.04.2019 21:00

W przyszłości Stocznia Gdańsk będzie stała na trzech nogach

Foto: materiały prasowe

Minęło pół roku od przejęcia Stoczni Gdańsk przez Agencję Rozwoju Przemysł (ARP). Co się w niej dzieje?

Konsekwentnie prowadzimy działania porządkujące i przywracające regularny tryb pracy. Kiedy weszliśmy do stoczni, okazało się, że w zasadzie została utracona zdolność produkcji statków. Szuflady z zamówieniami były niemal puste. Wyglądało to tak, jakby władze stoczni i jej większościowy udziałowiec od dziesięciu lat nie chcieli przyjmować zleceń na produkcję statków. To spowodowało wygaśnięcie wielu certyfikatów, pozwoleń i erozję kompetencji załogi. Zlikwidowano biuro konstrukcyjne. Słowem, stocznia straciła podstawowe umiejętności. Nowy, skompletowany przez nas zarząd zaczął od odtwarzania tych kompetencji, udało się też zdobyć dużo zamówień, w których stocznia głównie występuje jeszcze jako podwykonawca.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Greenpeace: Strategia PGE, czyli węgiel Schroedingera
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Modlin odbudowuje się po PiS-ie
Opinie Ekonomiczne
Monika Różycka: Taniec zamiast rozkazu. O modelach przywództwa
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Jak wziąć cła na celownik i odwinąć się Trumpowi?
Opinie Ekonomiczne
Monika Różycka: Taniec zamiast rozkazu. Struktury stadne w korporacjach
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama