Prof. Andrzej RzeplińskI: Trąd w Trybunale

Pawłowicz i Piotrowicz, zostając sędziami TK, będą grzechem konstytucyjnym Dudy – uważa prof. Andrzej Rzepliński, były prezes Trybunału Konstytucyjnego

Publikacja: 05.12.2019 18:55

Andrzej Rzepliński

Andrzej Rzepliński

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Czy Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz są przygotowani do pełnienia funkcji sędziów Trybunału Konstytucyjnego? Są specjalistami...

...od destrukcji i antykonstytucyjnych działań w procesach ustawodawczych. Również w procesach kontrolnych, bo Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka to bardzo istotna komisja sejmowa, której zadaniem jest dbanie o to, żeby prawo w Polsce było przestrzegane, żeby instytucje, które mają istotny charakter dla gospodarki, dla społeczeństwa, także dla pozycji Polski w Europie były odpowiednie. Pani prof. Pawłowicz zasłużyła się tym, że dokładnie cztery lata temu walczyła jak stado lwic w niszczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sposób, można powiedzieć, symboliczny.

Polska dzisiaj jest niszczona przez trąd. Trąd to taka piekielna choroba, która atakuje poszczególne komórki w różnych miejscach organizmu.

Krystyna Pawłowicz rozpoczęła ten proces?

Jeżeli chodzi o sądownictwo – ona i Piotrowicz. To Piotrowicz prowadził sprawy tzw. ustaw naprawczych Trybunału Konstytucyjnego. Pięć razy gwałcił konstytucję tym, co robił i jak robił, likwidując w ogóle podstawy demokracji konstytucyjnej, bo w demokracji konstytucyjnej szanuje się i instytucje konstytucyjne, i procedury. A nie musimy się przekonywać, że Piotrowicz był mistrzem olimpijskim, jeżeli chodzi o brutalne niszczenie procedur. Wielu, którzy obserwują scenę publiczną, będzie miało w pamięci sceny z posiedzeń komisji, której on przewodniczył, ordynarne sceny. I on teraz ma być sędzią konstytucyjnym? Sejm ich wybrał, a prezydent nie brał żadnego udziału w ich wyborze lub zablokowaniu wyboru, i to jest kolejny konstytucyjny grzech prezydenta. Jeżeli mógł, to się przyczyniał do trądu w Polsce, do tego, że coraz bardziej nasze państwo staje się masą upadłościową. Przecież mógł wziąć udział w procesie powoływania tych trzech sędziów na miejsca, które zaczęły wakować w środę. Nie wziął udziału.

Prezydent Andrzej Duda nie miał wyboru, jako głowa państwa musiał przyjąć przysięgę od sędziów?

Teraz już nie miał. Więc trzech sędziów czeka: sędziowie Jakubecki, Ślebzak i Hauser (sędziowie wybrani przez Sejm VIII kadencji, którzy nie odebrali przysięgi od prezydenta Dudy – przyp. red.).

Ale są nowi sędziowie: Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz i Jakub Stelina.

Przyszły prezydent załatwi to zgodnie z konstytucją, czyli doprowadzi do tego, że w Trybunale będzie orzekało 15 nieskazitelnych, jeżeli chodzi o charakter, wyróżniających się wiedzą prawniczą. Wiedza prawnicza nie polega na tym, że bardzo sprawny prawnik skręca różne sprawy, także sprawy tworzenia prawa. Szanujący się prawnik nigdy tego nie zrobi. Nie użyje swoich zdolności technicznych do tego, żeby niszczyć prawo. Pawłowicz i Piotrowicz robili to. Trudno, zostali wybrani. Za ten grzech niech pokutują sumienia posłów, którzy głosowali za nimi, ale również prezydenta, który był kompletnie bierny w tej kwestii.

Posłowie PiS twierdzą, że z chwilą wybrania ich na sędziów TK Pawłowicz i Piotrowicz przestaną być politykami.

Pani, która niezgodnie z prawem pełni obowiązki prezesa Trybunału, ma te cechy? Nie ma. Ja bym nigdy nie zgodził się zostać sędzią konstytucyjnym w takich okolicznościach. Walczyłem o to jako obrońca praw człowieka i jako profesor uniwersytetu, żeby powoływanie sędziów konstytucyjnych było maksymalnie jawne i żeby zabierało tyle czasu, ile jest niezbędne, żeby wszyscy mogli zapoznać się z kandydaturą człowieka, który z chwilą kiedy jest powołany i składa ślubowanie na konstytucję wobec prezydenta, zaczyna sądzić. Bo to jest olbrzymia władza. Trąd przedostał się cztery lata temu do TK. Kaczyński niszczy instytucję po instytucji. Tzw. ustawa naprawcza z 20 grudnia 2015 r. była napisana na kolanie, z oczywistymi błędami. Wprowadzono instytucję nieznaną konstytucji, czyli „pełniącego obowiązki prezesa TK". To zostało załatwione w sposób urągający powadze państwa polskiego, także wobec naszych partnerów w Unii Europejskiej, ale nie tylko. Wschód pewnie na nas patrzy jak na braci.

Donald Tusk mówi, że czuje obrzydzenie, patrząc na to, co się dzieje z wymiarem sprawiedliwości i jak się traktuje sędziów nieposłusznych władzy.

Nie wiem, czy ja czuję obrzydzenie. Mam uczucie strasznej straty. Nawet nie tyle osobistej. Reżim Kaczyńskiego ukradł mi 30 lat pracy dla Rzeczypospolitej, nie tylko w Trybunale Konstytucyjnym. 30 lat! Jaruzelski ukradł mi osiem lat, a ten mi ukradł 30 lat pracy. Mnie, także innym sędziom, jeżeli ograniczamy się tylko do środowiska sędziów. To proces gnicia, zapaści... A sądownictwo, nie tylko konstytucyjne, jest zwornikiem wszystkiego.

Czy sędziowie powinni się angażować politycznie?

Nie, nie powinni.

Powinni brać udział w manifestacjach, w protestach ulicznych?

Jak najbardziej, oczywiście.

Peter Müller, sędzia Federalnego TK, z okazji 70-lecia uchwalenia Konstytucji RFN powiedział, że sędzia wypowiada się, wydając wyroki, a w innych sprawach powinien zachować milczenie.

I tak było w Polsce do grudnia 2015 r. Bezczelnością jest porównywanie sytuacji niemieckiej i polskiej. Bezczelnością ze strony tych, którzy niszczą instytucję po instytucji. Zaczęli od korpusu służby cywilnej, od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, od prokuratury, itd. Dzisiaj co mamy? NIK-u nie mamy, a to jest jeden ze zworników, zwłaszcza funkcjonowania administracji, bo niemal tak jak sądy administracyjne Najwyższa Izba Kontroli zgodnie z konstytucją i ustawą o NIK kontroluje każdy organ i urząd publiczny, ale również każdą firmę prywatną, jeżeli w jakikolwiek sposób korzysta ona z grosza publicznego. I bez skwitowania, rozliczenia przez kontrolerów NIK nie ma mowy o tym, żeby firma mogła uważać, że działa legalnie. Poziom tych kontrolerów Izby był najwyższy z możliwych. Mogliby pracować dzisiaj równie dobrze w Szwecji, w Holandii, we Francji. Taki poziom reprezentują. I w jakiej sytuacji zostali postawieni? Nie przez Mariana Banasia. Bo ci ludzie wiedzieli, kto to jest Banaś, wiedzieli doskonale. I właśnie dlatego go wybrali. A być może dlatego, że on im dał znać, że on sporo wie na ich temat. Pytam, gdzie my żyjemy?!

Czy Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz są przygotowani do pełnienia funkcji sędziów Trybunału Konstytucyjnego? Są specjalistami...

...od destrukcji i antykonstytucyjnych działań w procesach ustawodawczych. Również w procesach kontrolnych, bo Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka to bardzo istotna komisja sejmowa, której zadaniem jest dbanie o to, żeby prawo w Polsce było przestrzegane, żeby instytucje, które mają istotny charakter dla gospodarki, dla społeczeństwa, także dla pozycji Polski w Europie były odpowiednie. Pani prof. Pawłowicz zasłużyła się tym, że dokładnie cztery lata temu walczyła jak stado lwic w niszczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sposób, można powiedzieć, symboliczny.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Publicystyka
Wybory samorządowe to najważniejszy sprawdzian dla Trzeciej Drogi
Publicystyka
Marek Migalski: Suwerenna Polska samodzielnie do europarlamentu?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Zamach pod Moskwą otwiera nowy, decydujący etap wojny
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Donalda Tuska na 100 dni rządu łatwo krytykować, ale lepiej patrzeć w przyszłość
Publicystyka
Estera Flieger: PiS choćby i z Orbánem ściskającym Putina, byle przeciw Brukseli