„Fakt” w piątek napisał o akcie łaski, jakiego w marcu prezydent Andrzej Duda udzielił mężczyźnie skazanemu za czyn pedofilski. Akt łaski dotyczył uchylenia zakazu kontaktowania się i zbliżania do ofiar: matki i jej córki – dziś osoby ponad 20-letniej. O ułaskawienie wnioskowały ofiary.

- W tej manipulacji uczestniczy bezpośredni sztab pana Trzaskowskiego, który uczestniczy z manipulacjach i zakłamywaniu rzeczywistości - komentował w piątek w TVP Zbigniew Ziobro. - Ten skazany, ten człowiek odbył karę całą, od pierwszego do ostatniego dnia jaka została wobec niego orzeczona. Tak naprawdę pan prezydent wyszedł naprzeciw wnioskom i prośbie, wielokrotnym prośbom, można powiedzieć wręcz błaganiom dorosłej już córki, żony tego człowieka, które po wielu latach, po tym jak ten człowiek wyszedł z więzienia, wyleczył się z choroby alkoholowej, przeszedł przemianę swojego życia nawiązały z nim relacje i chciały normalnie żyć - przekonywał minister sprawiedliwości.

Ziobro stwierdził, że „sztab (Trzaskowskiego) w sposób cyniczny, zimny i wyrachowany uderzając, manipulując informacjami, w prezydenta Andrzeja Dudę krzywdzi te kobiety”. - Tak naprawdę to jest dręczenie tych kobiet. Wyobraźmy sobie co one przeżywają. Można powiedzieć, że jest to w sensie symbolicznym, psychologicznym gwałt. Ponowny gwałt na tej ofierze i na tych kobietach dokonywany przez ludzi sztabu pana Trzaskowskiego   dla cynicznych, zimnych, wyrachowanych celów, które chcą osiągnąć kosztem tych kobiet, ich dramatu i to jest straszne - mówił.

- Musimy się powoli zastanowić nad sytuacją mediów w Polsce, bo to, co się teraz tu dzieje, to nie możemy zupełnie po prostu przejść nad tym do porządku dziennego i mam nadzieję, że po kampanii prezydenckiej wyciągniemy wnioski. Jeszcze jeden argument: środek karny, który skrócił prezydent ma jeden cel, bo to nie jest kara, ma zwiększyć ochronę ofiary i jeśli ona prosi by go uchylić to jak my możemy ten środek utrzymywać wbrew ich woli. A oni nas do tego wzywają, każdy przyzwoity człowiek postąpiłby jak my i te sądy które są krytyczne wobec nas mówiły tu jednym głosem. To, co robi Platforma i zaangażowane po jego stronie media poniżej bruku, to się obróci przeciwko nim - dodał prokurator generalny.

Na pierwszej stronie piątkowego „Faktu” tekst dotyczący ułaskawienia został opatrzony zdjęciem prezydenta oraz rysunkiem sylwetek mężczyzny i dziewczynki ze słowami „kat” oraz „ofiara”. „Trzymał córkę, bił po twarzy i wkładał jej rękę w krocze” - głosi tekst na pierwszej stronie, nałożony w znacznej części na fotografię Dudy. „Panie Prezydencie, jak Pan mógł ułaskawić kogoś takiego?” - głosi inny wyróżniony fragment. Umieszczony na pierwszej stronie dziennika fragment artykułu stwierdza, że „Andrzej Duda pomógł bestii, która seksualnie znęcała się nad własnym dzieckiem” oraz że ułaskawiony mężczyzna „nigdy nie powinien zaznać niczyjej łaski. A już zwłaszcza dobroci ze strony organów państwa, których obowiązkiem jest chronić polskie dzieci”.