We wpisach dotyczących rzekomych przecieków z komisji wyborczych lub z badań IPSOS-u PiS był najczęściej określany jako Pistacje (choć zdarzały się też inne określenia - np. Pieprz i Sól); Koalicja Obywatelska funkcjonowała jako Kolendra, a Lewica - jako Lawenda (czasem też jako Pomidory lub Zlewy).
#bazarek #wybory #wybory2019
— Jakubowsky (@jakubalpacino) October 13, 2019
Ceny na bazarze do godziny 12
Pistacje 33-37zł
Kolendra 30-32zł
Lawenda 15 zł
Konfitura 8-9zł
Polski seler lesny 7-8zł
Pistacje 44, 1
— Pppp (@Pppp08090353) October 13, 2019
Kolendra 26,1
Lewis 15,5
Koniczyna 7,1
Konfitury 5,8#bazarek
W Warszawie
— Sz (@WujekZalozyciel) October 13, 2019
Pistacje - 45
Kolendra - 18
Lawenda - 24
Koperek - 9
Racja żywnościowa - 4#bazarek
PSL z list którego startowali politycy Kukiz'15 funkcjonował jako Koniczyna, ale również jako Ciasteczka (od ang. cookies - podobnego w brzmieniu do nazwiska lidera Kukiz'15) albo nawet Ciastka o smaku Koniczyny. Czasem PSL pojawiał się też w doniesieniach z "bazarku" jako Koperek.
Jeśli chodzi o Konfederacje to występowała ona pod wieloma kryptonimami - Konfitury, Racja żywnościowa, Flagi Narodowe czy Bosaki (od nazwiska Krzysztofa Bosaka, jednego z liderów Ruchu narodowego wchodzącego w skład Konfederacji).
Wiele osób używając "zaszyfrowanych" w ten sposób nazw partii nie podawało rzekomych przecieków dotyczących wyników wyborów, lecz informowało pozostałych użytkowników na kogo oddali swój głos oni sami i ich bliscy.
"Dobrze, że już KOmarów nie ma. Teraz idę na #Bazarek po KOlendrę". pic.twitter.com/Cd1Y04nXnj
— Hank Rearden (@HankRearden91) October 13, 2019
W mojej rodzince, tej bliższej i dalszej, największą popularnością cieszą się pistacje. Bo przecież wiadomo, że posiadają wiele właściwości odżywczych i prozdrowotnych. A o zdrowie trzeba dbać ˘?#Bazarek
— DorottaK ???? (@dorottakrol) October 13, 2019
Na Twitterze pojawiały się też wpisy w zawoalowany sposób zachęcające do głosowania na konkretne komitety.
#bazarek Kochane pistacje drożejcie, proszę !
— Wyspiarz (@Szedzik77) October 13, 2019
Dobra. Mimo niehandlowej niedzieli kupiłem dwie paczki pistacji. Pamietajcie, popyt zwiększa cenę #bazarek
— don krawatto (@damiankrawczyk8) October 13, 2019
Zgodnie z artykułem 104 Kodeksu wyborczego kampania wyborcza kończy się na 24 godziny przed dniem głosowania.
W czasie tzw. ciszy wyborczej, która następuje po zakończeniu kampanii wyborczej zakazane jest prowadzenie agitacji wyborczej, nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień, ani rozpowszechniać materiałów wyborczych - pod groźbą grzywny.
W czasie ciszy wyborczej - w szczególności - zabronione jest podawanie do publicznej wiadomości wyników przedwyborczych badań (sondaży) opinii publicznej dotyczących przewidywanych zachowań wyborczych lub przewidywanych wyników wyborów, lub wyniki sondaży wyborczych przeprowadzanych w dniu głosowania. Za złamanie tego zakazu grozi grzywna od 500 tys. do miliona złotych.
Cisza wyborcza - co podkreśla PKW - obowiązuje również w internecie.
Jednak - jak pokazuje praktyka tzw. bazarku - przepis ten pozostaje martwą literą, na co zwracają uwagę sami internauci.
W dobie internetu, cisza wyborcza nie istnieje. #bazarek
— Angelika Borysiak (@AngieBorysiak) October 13, 2019