Ostre barwy kampanii wyborczej w Polsce

PiS walczyło o mobilizację własnego elektoratu, przeszkodził strajk nauczycieli.

Aktualizacja: 27.05.2019 10:12 Publikacja: 26.05.2019 18:43

Premier Mateusz Morawiecki promował nową „piątkę” PiS, jeżdżąc po Polsce

Premier Mateusz Morawiecki promował nową „piątkę” PiS, jeżdżąc po Polsce

Foto: Reporter

„Wydarzenia chłopcze, wydarzenia" – tak brytyjski premier Harold Macmillan miał odpowiedzieć na pytanie dziennikarza, co sprawia, że rządy tracą polityczną kontrolę. Eurokampania dobrze pokazała, jak wiele racji miał Macmillan. Bo najwięcej czasu główni gracze poświęcali na reagowanie na wydarzenia, a nie na ich kreowanie. W tej sytuacji kluczowe stało się to, jak na kryzysy odpowiadali liderzy głównych sił.

Sztabowcy PiS od dawna zdawali sobie sprawę ze skali problemu, który muszą rozwiązać. Z jednej strony wybory europejskie to wstęp do kampanii parlamentarnej, a ewentualna wysoka porażka może mieć fatalne skutki. Z drugiej strony, wyborców PiS trudno zmobilizować do głosowania w wyborach europejskich, co pokazały poprzednie kampanie. Dlatego otwarciem kampanii pod koniec lutego 2019 roku była „piątka Kaczyńskiego", czyli podbicie socjalnej stawki. Prezes PiS Jarosław Kaczyński – który w tej kampanii grał pierwsze skrzypce – wielokrotnie wzywał do obrony tych socjalnych postulatów.

Ofensywa wartości

Drugim elementem kampanii PiS była obrona tradycyjnych wartości. – Będzie ofensywa lewactwa. Ofensywa przeciwko tradycyjnym wartościom – mówił Kaczyński 30 kwietnia w Krakowie.

Kampanie po stronie opozycji rozpoczęło powołanie Koalicji Europejskiej, po długich i trudnych negocjacjach. Ale tematem na start były społeczne propozycje PiS. PO najpierw mówiła, że to „populizm", a jednocześnie podkreślała, że 500+ na pierwsze dziecko to jej pomysł. PSL odpowiedziało Pakietem Społecznym Ludowców, czyli pakietem ustaw zakładających między innymi podwyżki dla nauczycieli.

Wydarzeniem, wobec którego musieli opowiadać się liderzy, było podpisanie przez Rafała Trzaskowskiego 19 lutego karty LGBT. Temat podchwyciło PiS jako zapowiedź obyczajowej rewolucji, która nadejdzie, jeśli wygra Koalicja Europejska. PSL szybko odcięło się od deklaracji. – Tolerancja tak, afirmacja – nigdy – mówił Jarosław Kaczyński. Sprawy obyczajowe zdominowały wtedy kampanię i to już się nie zmieniło. Za brak odpowiedniej reakcji na pojawienie się tematu LGBT krytykowany był Robert Biedroń.

Kolejnym „zewnętrznym" wydarzeniem, które zdefiniowało bieg kampanii, był strajk nauczycieli, który rozpoczął się na początku kwietnia i trwał ponad trzy tygodnie. Rząd Mateusza Morawieckiego zawarł co prawda porozumienie z nauczycielską Solidarnością, ale związkowcy z ZNP ze Sławomirem Broniarzem pozostali nieugięci. Grzegorz Schetyna obiecał w trakcie strajku, że po wygranych wyborach przyzna nauczycielom podwyżkę w wysokości 1000 zł, której się domagali. Politycznie głównym efektem strajku – co przyznawali sztabowcy – było „skasowanie" tematów kampanijnych na kilkanaście dni.

Wejście Tuska

Na początku maja do gry wszedł Donald Tusk. Politycy KE liczyli efekt synergii jego wystąpienia z kampanią. Jednak 3 maja i później szerzej komentowane było wystąpienie Leszka Jażdżewskiego, które miało być tylko „supportem" dla wykładu przewodniczącego Rady Europejskiej na UW. Mocne antykościelne tezy red. Jażdżewskiego posłużyły PiS-owi do wzmocnienia retoryki, że Kościoła należy w tych wyborach bronić. Tusk wkroczył do gry ponownie, gdy w mocnym wystąpieniu na marszu opozycji 18 maja zachęcił do głosowania na KE.

Koalicja Europejska uruchomiła też nowy temat w kampanii – zdrowie. Grzegorz Schetyna i liderzy Koalicji zapowiedzieli, że wynegocjują 100 mld więcej z unijnego budżetu niż PiS. I przeznaczą to na poprawę ochrony zdrowia. To decyzja, którą podyktowały wewnętrzne sondaże dla Koalicji. Wcześniej kampania KE opierała się głównie na hasłach związanych z powrotem do „decyzyjnego stołu" i polexitem, jeśli PiS wygra. PSL zaproponowało wpisanie do konstytucji członkostwa w UE, co podchwycili też niektórzy politycy z obozu rządzącego, m.in. prezydent Andrzej Duda.

Na ostatniej prostej emocje rozgrzał film braci Sekielskich o pedofilii w Kościele. PiS odpowiedziało szybkim głosowaniem w Sejmie nad zaostrzeniem kar dla pedofilów. Koalicja Europejska zaproponowała powołanie specjalnej komisji, która miałaby zająć się sprawą.

Na sam koniec kampanii tematem stała się powódź na południu Polski. Politycy PiS przerywali kampanie, a na zalane tereny ruszył premier Mateusz Morawiecki. Dla Grzegorza Schetyny to był „kabaret". Ale w piątek, tuż przed ciszą wyborczą, Schetyna i politycy KE sami ruszyli na tereny objęte powodzią. Kampania zakończyła się dla polityków tak, jak trwała przez większość jej czasu: w reakcji na wydarzenia.

„Wydarzenia chłopcze, wydarzenia" – tak brytyjski premier Harold Macmillan miał odpowiedzieć na pytanie dziennikarza, co sprawia, że rządy tracą polityczną kontrolę. Eurokampania dobrze pokazała, jak wiele racji miał Macmillan. Bo najwięcej czasu główni gracze poświęcali na reagowanie na wydarzenia, a nie na ich kreowanie. W tej sytuacji kluczowe stało się to, jak na kryzysy odpowiadali liderzy głównych sił.

Sztabowcy PiS od dawna zdawali sobie sprawę ze skali problemu, który muszą rozwiązać. Z jednej strony wybory europejskie to wstęp do kampanii parlamentarnej, a ewentualna wysoka porażka może mieć fatalne skutki. Z drugiej strony, wyborców PiS trudno zmobilizować do głosowania w wyborach europejskich, co pokazały poprzednie kampanie. Dlatego otwarciem kampanii pod koniec lutego 2019 roku była „piątka Kaczyńskiego", czyli podbicie socjalnej stawki. Prezes PiS Jarosław Kaczyński – który w tej kampanii grał pierwsze skrzypce – wielokrotnie wzywał do obrony tych socjalnych postulatów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Mariusz Kamiński z zarzutami, Michał Szczerba wzburzony
Polityka
Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. Donald Tusk: wybieramy różnych rozmówców
Polityka
Cimoszewicz: Miałem wrażenie, że Donald Trump zapomniał nazwiska Andrzeja Dudy
Polityka
Maciej Wąsik w prokuraturze. "Nie przyjąłem do wiadomości zarzutów"
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Gen. Roman Polko: Donald Trump znów prezydentem USA? Nie mam obaw