Donald Trump ogłosił tuż przed świętami Bożego Narodzenia, że 2 tysiące żołnierzy USA obecnych w Syrii, którzy wspierają tworzone przede wszystkim przez Kurdów Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) w walce z Daesh, opuszczą Syrię w związku z wygraniem walki z samozwańczym kalifatem.

Tymczasem z raportu Pentagonu, który ma zostać opublikowany w przyszłym tygodniu wynika, że Departament Obrony ocenia, iż Daesh może odzyskać terytorium w Syrii w ciągu 6 miesięcy-1 roku od momentu wycofania się USA z tego kraju. Niektórzy przedstawiciele armii i wywiadu obawiają się, że może to się wydarzyć nawet wcześniej.

We wtorek raport na temat zagrożeń przygotowany przez dyrektora Wywiadu Narodowego USA Dana Coatsa wskazywał, że "Daesh będzie starał się wykorzystać rozżalenie sunnitów, niestabilność społeczną oraz zbyt małą liczebność sił bezpieczeństwa do odzyskania terytoriów w Iraku i Syrii w długiej perspektywie czasowej".

Coats występując przed senacką komisją ds. wywiadu ocenił, że samozwańczy kalifat nadal dowodzi tysiącami bojowników w Iraku i Syrii.

CNN przypomina, że Trump uzasadniając wycofanie wojsk USA z Syrii mówił o zakończonej zwycięstwem walce z Daesh.