Jak informuje newsweek.pl, 31-letni AlHakam Shaar z wykształcenia jest anglistą. Gdy w Syrii wybuchła wojna, uciekł do Turcji, a następnie przeniósł się do Budapesztu, gdzie współpracował przy „Projekcie Aleppo” na Uniwersytecie Środkowoeuropejskim. To inicjatywa, której celem jest zbieranie informacji mogących pomóc w odbudowie miasta. Inicjatorem akcji był profesor Robert Templer, specjalista w dziedzinie praw człowieka.
Czytaj także: Malejonek: Aleppo jak Warszawa
AlHakama dziś przewodzi projektowi. W jego ramach gromadzi mapy, plany i fotografie miasta, ale także wspomnienia jego mieszkańców. Pyta ich o to, gdzie robili zakupy, czym dojeżdżali do pracy, gdzie spotykali się z przyjaciółmi, w którym meczecie najczęściej się modlili. Jak pisze newsweek.pl, mężczyzna zaznacza, że na mapie widać jedynie układ ulic oraz budynków, a mieszkańcy najlepiej pamiętają, jak dokładnie wyglądała okolica, w której spędzali czas. Wszystkie zebrane informacje mężczyzna chce wykorzystać podczas rekonstrukcji, aby Aleppo odżyło. - Do Aleppo trzeba wpuścić powietrze i życie – powiedział AlHakam cytowany przez newsweek.pl.
Syryjczyk wraz ze swoim zespołem stworzył ankietę o mieście, którą wypełniło dotąd tysiąc osób. Są to głównie Syryjczycy rozproszeni po Turcji.
Jak pisze newsweek.pl, na wyobraźnię AlHakama mocno zadziałał przykład Warszawy. Inicjator „Projektu Aleppo”, Robert Templer, jest także jednym z popularyzatorów terminu „miastobójstwo” (ang. urbicide). Używał go w odniesieniu do zniszczeń w Aleppo przez wojska rządowe oraz grupy rebeliantów. Określenia tego używał jednak również w odniesieniu do Warszawy, której powojenna odbudowa, przede wszystkim historycznego centrum, nie byłaby możliwa bez zgromadzenia wszelkiej dostępnej dokumentacji.