Do redakcji „Rzeczpospolitej" dotarły informacje, że PKW przesłała do okręgowych komisji wyborczych pismo, by skrupulatnie sprawdzać listy komitetów Skuteczni Piotra Liroya-Marca oraz Koalicji Bezpartyjnych i Samorządowców. Wszystko dlatego, że do zgłoszeń kandydatur załączono wykazy podpisów z osobami zmarłymi (w tym nieżyjącymi już od kilku lat) oraz osób, które z różnych przyczyn w ostatnim okresie zmieniły nazwisko.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2019 - jak świadomie zagłosować
Zapytaliśmy w PKW, czy rzeczywiście wystąpiły takie nieprawidłowości. Rzecznik komisji Wojciech Dąbrówka przesłał nam pismo podpisane przez wiceprzewodniczącego PKW sędziego Sylwestra Marciniaka, które to potwierdza. Komisja poleciła, aby dane wszystkich osób umieszczonych na wykazach załączonych do kandydatur tych dwóch komitetów, wnikliwie weryfikować – także z użyciem rejestru PESEL – aż do osiągnięcia przez te komitety ustawowego minimum poparcia, wymaganego do ich rejestracji.
– Powyższe dotyczy zgłoszeń dokonanych przez wszystkie, a nie tylko wybrane komitety wyborcze – podkreśla Wojciech Dąbrówka. Zastrzega, że sytuacje z komitetami Piotra Liroya-Marca oraz Koalicji Bezpartyjnych i Samorządowców to „stany faktyczne", które przywołano, „aby unaocznić możliwość wystąpienia podobnych sytuacji, niezależnie od tego, którego komitetu wyborczego miałyby dotyczyć".
Jak się okazało, złożona w Okręgowej Komisji Wyborczej w Tarnowie lista kandydatów komitetu wyborczego Skuteczni Piotra Liroya-Marca zawierała dane trzech nieistniejących osób, a do Okręgowej Komisji Wyborczej w Koninie ten sam komitet zgłosił kandydatów, którzy nie spełnili wymogu ukończenia 21 lat – co jest wymagane, gdy ubiega się o mandat posła.