Polsce nie zależy na szybkim unijnym budżecie

Bruksela nie zamierza się wycofać z pomysłu powiązania wypłat z przyszłego budżetu UE z warunkiem istnienia niezależnego sądownictwa – zapewniła „Rzeczpospolitą" Věra Jourová.

Aktualizacja: 11.12.2018 20:41 Publikacja: 11.12.2018 17:24

Komisarz Věra Jourová

Komisarz Věra Jourová

Foto: Martijn Beekman

W toku negocjacji nad nowym wieloletnim budżetem UE na lata 2021–2027 służby prawne unijnej Rady (obsługuje rządy państw UE) zakwestionowały zgodność tego mechanizmu z unijnymi traktatami. Ale Komisja Europejska, która projekt mechanizmu przedstawiła, nie rezygnuje.

– Nie wycofamy tej propozycji, lecz jesteśmy gotowi do jej udoskonalenia tak, żeby usunąć jakiekolwiek wątpliwości – powiedziała „Rzeczpospolitej" Věra Jourová, unijna komisarz sprawiedliwości. Przypomniała, że mechanizm miałby zastosowanie, gdyby upolityczniony wymiar sprawiedliwości nie był w stanie w sposób bezstronny dochodzić, a następnie orzekać w sprawach dotyczących wydawania unijnych pieniędzy.

Jourová powiedziała, że czuje wsparcie państw członkowskich. – Szczególnie płatników netto. Oni chcą mieć gwarancje, że pieniądze ich podatników są wydawane w poszanowaniu unijnych wartości – powiedziała Czeszka. Tę opinie potwierdzają w nieoficjalnej rozmowie z nami dyplomaci z dwóch państw płatników netto. – Mój premier nie może w parlamencie narodowym prosić o poparcie dla unijnego budżetu, który nie będzie zawierał takich gwarancji niezależności sądownictwa – mówi jeden z nich.

Na szczycie UE, który odbędzie się 13–14 grudnia w Brukseli, przywódcy państw członkowskich wyrażą wolę zakończenia negocjacji nad nowym budżetem UE do końca 2019 r. – wynika z projektu dokumentu, do którego dotarła „Rzeczpospolita". Oznacza to, że pierwotny termin wiosny 2019 r. jest już nieaktualny. Ale dyplomaci są przekonani, że nawet jesień 2019 r., jest nierealna i najprawdopodobniej negocjacje będą finalizowane rok później.

Na przyspieszenie mogłyby naciskać te duże państwa UE, które są znaczącymi beneficjentami unijnych funduszy, jak Polska czy Hiszpania. Dla nich im później uchwalony budżet wieloletni, tym większy przestój w inwestycjach. – Ale zarówno Polska, jak i Hiszpania, dały nam jasno do zrozumienia, że nie są zainteresowane szybkim uzgodnieniem nowego budżetu. Bo mają w przyszłym roku wybory – mówi nam ambasador jednego z państw UE.

Dla PiS temat budżetu UE byłby niewygodny w czasie kampanii. Już projekt Komisji Europejskiej oznacza, że dostaniemy mniej pieniędzy niż w obecnym okresie budżetowym 2014–2020. A w toku negocjacji warunki mogą jeszcze ulec pogorszeniu. Bo te same państwa, które krytykują Polskę za naruszanie praworządności, są jednocześnie płatnikami netto. I popierają zarówno mechanizm powiązania funduszy z budżetu UE z gwarancjami niezależności sądownictwa, jak i większe przesunięcia finansowe na korzyść państw Europy Zachodniej. Używają często argumentu o solidarności. Skoro Polska nie wykazuje solidarności w polityce migracyjnej, to nie powinna żądać solidarności w postaci unijnych funduszy strukturalnych.

We wtorek w Brukseli po raz kolejny dyskutowano o Polsce na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych, czyli gremium ministrów ds. europejskich państw UE. Podstawą jest trwająca od stycznia 2018 roku procedura z artykułu 7 unijnego traktatu, która mówi o zagrożeniu praworządności. Polska uważa, że procedura powinna się zamknąć, bo Polska zmieniła ustawę o Sądzie Najwyższym. Tego wniosku nie popiera jednak ani reprezentujący KE Frans Timmermans, ani większość państw członkowskich.

– Tradycyjnie aktywnie przeciwko procedurze wypowiadają się Polska i Węgry. Pozostali dzielą się na dwie grupy. Tych, którzy zdecydowanie popierają Timmermansa. I tych, którzy siedzą cicho i udają, że ich tam nie ma – opowiada nam jeden z ambasadorów. Grupa cichych to Czechy, Słowacja, Bułgaria i Rumunia, które samą mają problemy z praworządnością. A także państwa bałtyckie, na które – jak mówi się nieoficjalnie – Polska wywiera ogromną presję.

—Anna Słojewska z Brukseli

W toku negocjacji nad nowym wieloletnim budżetem UE na lata 2021–2027 służby prawne unijnej Rady (obsługuje rządy państw UE) zakwestionowały zgodność tego mechanizmu z unijnymi traktatami. Ale Komisja Europejska, która projekt mechanizmu przedstawiła, nie rezygnuje.

– Nie wycofamy tej propozycji, lecz jesteśmy gotowi do jej udoskonalenia tak, żeby usunąć jakiekolwiek wątpliwości – powiedziała „Rzeczpospolitej" Věra Jourová, unijna komisarz sprawiedliwości. Przypomniała, że mechanizm miałby zastosowanie, gdyby upolityczniony wymiar sprawiedliwości nie był w stanie w sposób bezstronny dochodzić, a następnie orzekać w sprawach dotyczących wydawania unijnych pieniędzy.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788