W PE dyskusja nad praworządnością w Polsce

Praworządność w Polsce po raz drugi będzie oceniana przez państwa Unii. Ale wyrok na razie się odwleka.

Aktualizacja: 26.09.2017 07:06 Publikacja: 24.09.2017 18:35

Frans Timmermans chce wywrzeć skuteczną presję na Polskę.

Frans Timmermans chce wywrzeć skuteczną presję na Polskę.

Foto: AFP

Korespondencja  z Brukseli

W maju po raz pierwszy, na życzenie Komisji Europejskiej, ministrowie państw UE dyskutowali o praworządności w Polsce. Wtedy znakomita ich większość poparła działania KE, która prowadzi procedurę ochrony praworządności w Polsce, uznaną za rząd PiS za niezgodną z unijnymi traktatami.

W poniedziałek dojdzie do dyskusji po raz drugi. Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, ma zdać relację z ostatnich miesięcy, a ministrowie mają ocenić, czy nastąpił jakiś postęp.

Samo spotkanie jest dla Timmermansa instrumentem wywierania presji na Polskę, ale żadnych decyzji, ani nawet jej zapowiedzi, nie przyniesie. – To punkt informacyjny w tej części agendy, która nazywa się wolne wnioski. I jako taki będzie potraktowany przez prezydencję: czysto informacyjnie – mówi nieoficjalnie wysoki rangą unijny dyplomata. Prezydencję sprawuje obecnie Estonia, przywiązana do idei praworządności, ale nienależąca nigdy do grupy największych krytyków Polski.

Grunt pod dyskusję w przyszłości

O tym, że decyzji nie będzie, decyduje sam charakter spotkania. Ministrowie państw UE nie mają takich kompetencji, bo w myśl unijnego traktatu Komisja może wnioskować o ocenę praworządności w danym kraju do przywódców państw UE, czyli Rady Europejskiej. Ale ministrowie mogą oczywiście przekazać zdanie swoich mocodawców, mogą także przygotować grunt pod dyskusję przywódców. Tyle że poniedziałek to termin zbyt wczesny na jakiekolwiek deklaracje. Sam Timmermans zapowiedział, że kluczowy jest projekt ustawy o Sądzie Najwyższym: czy będzie zawierał zapis o wcześniejszym zakończeniu kadencji obecnych sędziów. Jeśli tak, to Komisja automatycznie skieruje wniosek do Rady Europejskiej o uznanie Polski za kraj niepraworządny na podstawie artykułu 7 unijnego traktatu.

Twarda linia Szyszki

Jeśli nie, to też może dalej wywierać presję na Polskę za inne sprawy. Na przykład za odmowę wykonania wyroku unijnego Trybunału Sprawiedliwości o zakazie wycinki w Puszczy Białowieskiej. Ale obie te sprawy są ciągle nierozstrzygnięte. W momencie spotkania unijnych ministrów (poniedziałek rano) projekt Andrzeja Dudy będzie jeszcze prawdopodobnie nieznany, a na pewno nieoceniony przez Komisję.

Z kolei w sprawie Puszczy Białowieskiej Polska miała odpowiedzieć sądowi w ostatni piątek, czy wykona jego wyrok, ale poprosiła o uzasadnienie na piśmie. To oznacza zwłokę, w wyniku której jeszcze przez kilka dni nie dowiemy się, co postanowił rząd w tej sprawie: czy zwycięży twarda linia ministra Szyszki, czy raczej koncyliacyjna postawa ministra spraw zagranicznych i wielu innych członków rządu, którzy nie chcą tego frontu wojny z Unią. Bo o ile sprawę z Trybunałem czy Sądem Najwyższym można uznać za polityczną, o tyle już odmowa wykonania wyroku unijnego sądu jest jawną niesubordynacją i łamaniem obowiązków państwa członkowskiego, niespotykanym w historii UE.

Rachunek będzie w budżecie

Dyplomaci, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita", nie przewidują na razie eskalacji sporu z Polską i przeniesienia go na poziom Rady Europejskiej.

– Komisja musi utrzymywać presję na Polskę, ale nie spychać jej do narożnika. Instrumenty przez nią stosowane mają zniechęcać do dalszego łamania praworządności, działać odstraszająco. Trzeba bardzo uważać, żeby nie stało się coś wręcz przeciwnego – mówi nam nieoficjalnie ambasador jednego z największych państw UE. Ale deklaruje wprost, że prawdziwy rachunek Polska zobaczy w przyszłym roku, gdy rozpocznie się debata nad nowym unijnym budżetem na okres po 2010 roku.

– Budżet to dużo bardziej efektywny instrument niż artykuł 7. Będziemy łączyć pieniądze z odmową przyjmowania migrantów i łamaniem praworządności – zapowiada dyplomata.

Korespondencja  z Brukseli

W maju po raz pierwszy, na życzenie Komisji Europejskiej, ministrowie państw UE dyskutowali o praworządności w Polsce. Wtedy znakomita ich większość poparła działania KE, która prowadzi procedurę ochrony praworządności w Polsce, uznaną za rząd PiS za niezgodną z unijnymi traktatami.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782