„Rz": Brytyjczycy zdecydowali, że żegnają się z Unią, jeszcze niedawno wręcz nie było procedury wystąpienia członka- państwa z UE. Jak wygląda obecnie ta procedura ?
Prof. Artur Nowak-Far z Instytutu Prawa SGH, specjalista od prawa unijnego: Brytyjczycy muszą sformułować oficjalną notyfikację swojej decyzji do Rady Europejskiej (a więc tego organu UE, którego szefem jest Donald Tusk). Ta musi opracować wskazówki dotyczące tego, jak pozostałe państwa Unii będą postępować w tej sprawie - w szczególności określić ramy mandatu negocjacyjnego UE w rozmowach ze Zjednoczonym Królestwem o jego secesji. Sam traktat będzie negocjowany przez Komisję, ale na podstawie wskazówek uzyskanych od Rady UE. Będzie on zawarty przez Radę (w której reprezentowane będą wszystkie państwa Unii poza Zjednoczonym Królestwem) w imieniu UE. Ostateczny kształt traktatu będzie musiał być zatwierdzony przez Radę i uzyskać zgodę Parlamentu Europejskiego.
A jak się nie dogadają ?
Zgodnie z Traktatem o Unii Europejskiej, jeżeli Brytyjczycy i UE się nie dogadają co do tego, jak będą wyglądały ramy negocjacji secesyjnych, w dwa lata po notyfikacji woli Brytyjczyków o wystąpieniu z UE „zgaśnie światło" - przepisy prawa unijnego przestaną automatycznie stosować się do Zjednoczonego Królestwa.
Procedura ma luki, w jakim trybie i jakie ciało ma te kwestie rozstrzygać. Ile czasu może to zająć ?