8 listopada Comarch i ZUS podpiszą ugodę w sprawie kontraktu na utrzymanie Kompleksowego Systemu Informatycznego ZUS. System odpowiada za obsługę 25 mln osób i rozlicza jedną trzecią środków finansowych państwa. – Można było się spodziewać polubownego zakończenia sporu, zwłaszcza kiedy ZUS wstrzymywał egzekucję gwarancji bankowych. Ale całkowite wycofanie kary (24 mln zł – red.) jest pozytywnym zaskoczeniem – komentuje Konrad Księżopolski, szef działu analiz Haitong Banku.

Walka o kontrakt była zawzięta. Najniższą cenę zaproponował Comarch i to ta firma wygrała przetarg. W 2018 r. podpisała z ZUS czteroletnią umowę o wartości 242 mln zł. W lutym 2019 r. ZUS stwierdził jednak, że Comarch nie wypełnił dobrze zadania, i częściowo odstąpił od umowy ze spółką, wzywając ją do zapłaty kary. Teraz usługi na rzecz KSI prowadzone są wspólnie przez Comarch i Asseco. To rzeszowska spółka była autorem systemu i wcześniej świadczyła usługi jego utrzymania.

Mówi się, że ZUS chce wrócić do koncepcji jednego podmiotu zajmującego się utrzymaniem KSI. – Jeśli kontrakt zostanie ogłoszony, to zakładam, że Asseco i Comarch staną do walki – mówi ekspert z Haitong Banku. Czy firmy wezmą udział w takim postępowaniu? – Comarch nie będzie komentował – odpowiedział Marek Wiśniewski, rzecznik spółki.

– Asseco będzie brało udział w postępowaniach dotyczących wsparcia utrzymania KSI, o ile warunki przetargu będą na to pozwalać. Ze względu na doświadczenie i wiedzę ekspertów jesteśmy najlepiej przygotowani do świadczenia usług w tym zakresie – twierdzi z kolei Sławomir Szmytkowski, wiceprezes Asseco Poland.