Zaczyna się sezon motocyklowy. Liczba tych pojazdów na naszych drogach cały czas rośnie i według GUS w zeszłym roku zbliżyła się do 1,7 mln. Z danych policji wynika, że w zeszłym roku motocykliści uczestniczyli w 2075 wypadkach drogowych. Zginęło w nich 233 kierujących motocyklami oraz 11 ich pasażerów. 1699 motocyklistów i 180 ich pasażerów zostało rannych. W porównaniu z 2019 r. zmniejszyła się liczba wypadków o 555, liczba zabitych o 51 i liczba rannych o 503. Do 48,5 proc. wypadków z udziałem motocyklistów przyczynili się inni użytkownicy dróg, szczególnie kierujący samochodami osobowymi. Najczęstszą przyczyną takich wypadków było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Motocykliści byli sprawcami 927 wypadków, w których zginęło 158 osób, a 871 zostało rannych. Tu najczęstszą przyczyną wypadków było niedostosowanie prędkości do warunków (545 wypadków).
Motorowerzyści uczestniczyli w 995 wypadkach, zginęło w nich 69 kierujących motorowerami oraz dwóch pasażerów, a 846 motorowerzystów i 86 ich pasażerów zostało rannych. Także tu w porównaniu z 2019 r. wypadków i ofiar było mniej.
Tymczasem, jak wynika analizy ponad 110 tys. polis przeprowadzonej przez towarzystwo ubezpieczeniowe Compensa, aż 80 proc. właścicieli skuterów i motocykli kupowało w 2020 r. tylko obowiązkowe OC. Pozostałe 20 proc. posiadaczy jednośladów wybrało przynajmniej jedno dobrowolne ubezpieczenie (np. AC, NNW, assistance). To o 5 proc. więcej niż rok wcześniej.
– Zainteresowanie bez wątpienia wzrosło w ostatnim roku, ale motocykliści nadal traktują dobrowolne ubezpieczenia z bardzo dużą rezerwą. Statystyki pokazują, że rodzaje ochrony od dawna powszechne wśród kierowców aut osobowych to rzadkość w kategorii jednośladów. Dotyczy to w zasadzie wszystkich dodatkowych ryzyk – zarówno najczęściej dodawanego do OC skuterów i motocykli NNW, jak i bardzo rzadko wybieranego AC – komentuje Damian Andruszkiewicz, odpowiedzialny za ubezpieczenia komunikacyjne w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
W przypadku samochodów osobowych proporcje w zakupie ubezpieczeń są niemal dokładnie odwrotne. Tylko 20–25 proc. kierowców kupuje wyłącznie OC, a w 75–80 proc. przypadków polisy zawierają przynajmniej jeden dodatek (najczęściej assistance).