Kiedy należy się odszkodowanie

Wypadki: nie zawsze dostaniesz pieniądze z OC właściciela nieruchomości

Aktualizacja: 28.01.2018 15:35 Publikacja: 28.01.2018 14:51

Zimą najczęściej zdarzają się upadki na nieodśnieżonej drodze

Zimą najczęściej zdarzają się upadki na nieodśnieżonej drodze

Foto: shutterstock

Orkan Fryderyka nie wyrządził w Polsce tak dużych szkód jak za naszą zachodnią granicą. Zniszczone zostały głównie samochody oraz linie energetyczne, w mniejszym stopniu nieruchomości.

Większą liczbę zgłoszeń odnotowało PZU. Towarzystwo to było przygotowane na obsługę szkód i zachęcało do skorzystania z szybkiej ścieżki likwidacji. Wartość odszkodowania można było wyliczyć już podczas telefonicznego zgłaszania szkody albo w aplikacji mobilnej; wtedy oględziny miejsca zdarzenia przez rzeczoznawcę nie są konieczne.

Zimą zawsze jest więcej szkód niż zwykle. Jak mówi Michał Modzelewski z Departamentu Odszkodowań i Świadczeń w Uniqa, o tej porze roku znacznie rośnie liczba szkód osobowych (czyli takich, w których ucierpiał człowiek) zgłaszanych z ubezpieczeń majątkowych. Bywa tak, że dochodzi do nagromadzenia szkód w określonych częściach kraju, gdzie niesprzyjające zjawiska atmosferyczne były szczególnie nasilone. Większa jest też wysokość średniej szkody.

Zimą najczęściej zdarzają się poślizgnięcia na śliskiej, nieodśnieżonej nawierzchni. Nierzadko dochodzi również do wszelkiego rodzaju zalań spowodowanych topniejącym śniegiem zalegającym na dachach czy w innych miejscach.

Gdy z dachu spadnie sopel

Właściciel nieruchomości musi utrzymywać teren posesji i przylegające do niego chodniki w należytym stanie.

– Poszkodowani mają prawo do zgłaszania roszczeń nawet kilka lat po zdarzeniu. Dlatego warto dokumentować wykonane prace porządkowe, przechowywać umowy z firmą zewnętrzną świadczącą takie usługi – radzi Michał Modzelewski.

Konsekwencje zaniedbań mogą być dotkliwe. Jeżeli spadający z balkonu sopel uszkodzi karoserię zaparkowanego auta, właściciel samochodu będzie mógł domagać się odszkodowania. Z roszczeniami mogą również wystąpić osoby, które poślizgną się na oblodzonym chodniku albo śliskich schodach i złamią rękę czy nogę.

W tym drugim przypadku odszkodowanie może okazać się bardzo wysokie. Skutkiem skomplikowanego złamania u starszego człowieka może być poważne ograniczenie sprawności. W takiej sytuacji należeć się będzie wysokie zadośćuczynienie. Z kolei jeśli nogę złamie dobrze zarabiający biznesmen, może się to wiązać z koniecznością zrekompensowania mu utraconych dochodów.

– Roszczenie może zostać pokryte z ubezpieczenia OC w życiu prywatnym lub z OC z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, gdy winny jest przedsiębiorca – mówi Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensie. – Jeśli właściciel posesji nie był ubezpieczony, trudno będzie mu uniknąć wypłaty odszkodowania z własnej kieszeni.

Suma gwarancyjna, która określa limit odpowiedzialności towarzystwa ubezpieczeń, nie powinna być zbyt niska, gdyż wtedy nie wystarczy na pokrycie ewentualnych szkód. Eksperci radzą, żeby wynosiła co najmniej 50 tys. zł, ale najlepiej 100 tys. zł.

Wykupienie polisy nie oznacza, że właściciel posesji może lekceważyć obowiązek sprzątania. Jeśli nie będzie usuwał śniegu czy lodu i dojdzie do szkody, naraża się na mandat oraz płacenie odszkodowania z własnej kieszeni; ubezpieczyciel w niektórych sytuacjach może uznać, że szkoda została wyrządzona umyślnie.

Można sięgnąć po różne polisy

Jeżeli nasza nieruchomość ucierpiała z powodu śnieżycy, możemy dochodzić odszkodowania od ubezpieczyciela tylko wtedy, jeśli wcześniej wykupiliśmy ubezpieczenie naszego majątku.

Natomiast gdy złamaliśmy nogę na oblodzonych schodach, po odszkodowanie możemy zgłosić się do towarzystwa, w którym ubezpieczenie OC ma właściciel danej posesji. Gdyby takiej polisy nie miał, zwracamy się bezpośrednio do niego. W tym drugim przypadku możemy także żądać świadczenia z polisy NNW, o ile taką posiadamy.

Jeżeli np. złamaliśmy rękę na skutek upadku na śliskim chodniku i chcemy wystąpić o odszkodowanie od właściciela posesji bądź jego ubezpieczyciela, w pierwszej kolejności powinniśmy pomyśleć o dowodach. Gdy występujemy o odszkodowanie do towarzystwa, powinno nas ono poinformować, jakie dokumenty będą niezbędne.

Potrzebna jest dokumentacja

Poszkodowany musi udowodnić, że do szkody doszło dlatego, że chodnik był oblodzony czy zaśnieżony. Przydatne będą zdjęcia wykonane od razu po wypadku. Pamiętajmy, że właściciel posesji, który zaniedbał swoich obowiązków, może przestraszyć się konsekwencji i szybko doprowadzić nieruchomość do należytego stanu.

Warto zadbać o zeznania świadków, którzy potwierdzą, że na chodniku leżał śnieg, a na schodach lód. Trzeba wziąć namiary na osoby, które były obecne przy zdarzeniu. Jeśli zostało wezwane pogotowie ratunkowe, przyda się też jego dokumentacja. Najlepiej, jeśli przy tym wszystkim pomoże ktoś życzliwy, bo samemu poszkodowanemu tuż po wypadku trudno myśleć o takich sprawach.

Musimy też udowodnić wielkość szkody, czyli przekazać rachunki dotyczące strat materialnych czy zaświadczenia lekarskie dokumentujące uszkodzenie ciała.

Najtrudniejsze do udowodnienia może być to, że szkoda powstała na skutek zaniedbania obowiązków przez właściciela albo zarządcę nieruchomości. Sam fakt, że chodnik nie był odśnieżony, nie oznacza automatycznie, że ktoś zaniedbał obowiązków. Jeśli przez cały czas pada śnieg, nie można oczekiwać, że będzie natychmiast uprzątany. Ale po kilku godzinach nie powinno już go być. ©?

Za co odpowiada właściciel posesji

Właściciel nieruchomości ma obowiązek sprzątać chodniki wzdłuż swojej działki.

Musi też zadbać, aby nie powstało zagrożenie w związku z zalegającym na dachu śniegiem czy zwisającymi soplami. Właściciel posesji odpowiada za oczyszczanie chodnika tylko wtedy, gdy przylega on bezpośrednio do jego działki. Nie musi tego robić, jeśli chodnik jest odgrodzony od działki trawnikiem czy pasem zieleni. Podobnie jest wtedy, gdy na chodniku zostało dopuszczone płatne parkowanie aut.

Uprzątanie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodnika oznacza usunięcie ich na brzeg od strony drogi. Za wywóz śniegu czy błota odpowiedzialny jest zarządca drogi.

Orkan Fryderyka nie wyrządził w Polsce tak dużych szkód jak za naszą zachodnią granicą. Zniszczone zostały głównie samochody oraz linie energetyczne, w mniejszym stopniu nieruchomości.

Większą liczbę zgłoszeń odnotowało PZU. Towarzystwo to było przygotowane na obsługę szkód i zachęcało do skorzystania z szybkiej ścieżki likwidacji. Wartość odszkodowania można było wyliczyć już podczas telefonicznego zgłaszania szkody albo w aplikacji mobilnej; wtedy oględziny miejsca zdarzenia przez rzeczoznawcę nie są konieczne.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko