Miliardy złotych, by tiry wreszcie wjechały na tory

Ponad 2,5 mld zł ma trafić na wzmocnienie przewozów intermodalnych w Polsce – ustaliła „Rzeczpospolita". Producenci taboru kolejowego zacierają ręce, bo pracy starczy im na lata.

Publikacja: 24.01.2019 20:00

Miliardy złotych, by tiry wreszcie wjechały na tory

Foto: Adobe Stock

Centrum Unijnych Projektów Transportowych przeznaczy 1,3 mld zł unijnego dofinansowania na ponad 30 projektów intermodalnych. Drugie tyle dorzucą firmy, bo liczą, że intermodal stanie się dobrym interesem. Chodzi o przewozy wykonywane więcej niż jednym środkiem transportu. Transport intermodalny jest popierany przez KE i ma doprowadzić do przeniesienia potoków ładunków z dróg na tory. Politycy wskazują, że transport intermodalny jest bardziej przyjazny dla środowiska od samochodowego.

Według danych Urzędu Transportu Kolejowego praca przewozowa przewoźników intermodalnych zbliżyła się do 1,6 mld tkm w trzecim kwartale tego roku. To o niemal 14 proc. więcej niż w tym samym okresie 2017 roku. Przewozy kontenerów sięgnęły w tym okresie 418 tys. sztuk, co stanowi ponad 18-proc. wzrost w stosunku do trzeciego kwartału 2017 roku.

Kontenery zamiast węgla

Kolejowa branża uważa, że ten trend ma charakter stały i z czasem malejące przewozy kruszyw i węgla zostaną zniwelowane przez intermodal. Praca przewozowa kolei wyniosła w 2017 roku 55 mld tkm, w tym 15 mld tkm z węglem i ropą naftową oraz 10 mld tkm z kruszywami. Przewozy intermodalne to na razie 4 mld tkm.

– Według ekspertów zwyżki całego rynku mają przekraczać 10 proc. rocznie, gdyż cały czas rośnie zainteresowanie przewozami ładunków w kontenerach – zapewnia prezes PKP Cargo Czesław Warsewicz. Wskazując, że zwiększy się ruch na Nowym Jedwabnym Szlaku, jego spółka dąży też do wykonywania większej liczby połączeń na obszarze Trójmorza. – Chiny planują, że w ciągu najbliższej dekady ruch do Europy będzie rósł po około 15 proc. rocznie, a liczba wysyłanych pociągów dojdzie do 10 tysięcy w 2027 roku. W minionym roku, wedle niepełnych jeszcze danych, z Chin wysłano ponad 4 tys. składów – porównuje Warsewicz. Podobnie PCC Intermodal przygotowuje się na kilkuprocentowe wzrosty na obsługiwanych trasach.

Intermodal może uderzyć w rynek transportu samochodowego. – Na spotkaniach w Europie bardzo często słyszę, że klienci długofalowo chcą ograniczać ruch ciężarówek na niektórych kierunkach. Tak jest np. we Francji zarówno w przewozach dwustronnych, jak i w tranzycie. Częściej słyszę argumenty prawne niż ekologiczne: przekładające się na wyższe koszty, niższą dostępność aut oraz ryzyka wizerunkowe i prawne – opisuje dyrektor generalny Raben Transport Paweł Trębicki. Do inwestycji intermodalnych przygotowani są m.in. Clip Intermodal, Erontrans, Ciech Cargo, Balticon i Cedrob Cargo.

Rekordowe zakupy

CUPT podaje, że dofinansuje łącznie zakup 3409 wagonów-platform do przewozu kontenerów. – To bardzo poważna ilość, jako że w Europie rocznie kupowanych jest 1,5 tys. takich wagonów. Ich produkcja potrwa ponad dwa lata – ocenia dyrektor sprzedaży świdnickiego producenta taboru Greenbrier Europe Polska Dariusz Czerniak.

Tylko PKP Cargo zamierza kupić 1150 wagonów i do tego pięć lokomotyw wielosystemowych do obsługi przewozów w ruchu międzynarodowym. Rozbudowują się także prywatne podmioty. – PCC Intermodal w najbliższych pięciu latach planuje zakup lokomotyw i platform kolejowych oraz rozbudowę obecnych terminali – wymienia dyrektor ds. marketingu i rozwoju PCC Intermodal Monika Konsor-Fąferek. Wartość tych projektów przekroczy 310 mln zł, z czego prawie połowę stanowi unijne dofinansowanie.

Captrain Polska zamierza powiększać tabor zarówno poprzez zakupy, jak i wynajem. – Nie planujemy inwestycji w wagony, ponieważ co do zasady są one dostarczane przez operatorów intermodalnych – wyjaśnia prezes Captrain Polska Paweł Szczapiński.

Popularność wynajmu potwierdzają producenci wagonów. – Podczas dobrej koniunktury połowę naszych klientów to firmy wynajmujące wagony jak VTG, Ermewa, Wascosa. W kryzysie ich odsetek może sięgać 70–80 proc., reszta przypada na przewoźników narodowych i prywatnych. W intermodalu kontrakty przewozowe są zawierane na 2–3 lata. Przy tak krótkim okresie przewoźnicy wolą dzierżawić wagony, bo w razie utraty kontraktu mają swobodę w wyborze rodzaju ładunków – tłumaczy Czerniak. Walka o dostawy wagonów rozegra się pomiędzy firmami z tej części Europy: Greenbrier Europe, Tatrą Wagonką, Legiosem i ZOS Trnava.

Pieniądze to nie wszystko

Pomimo takiego zastrzyku finansowego operatorzy intermodalni uważają, że jest jeszcze sporo do poprawy. – Brak synergii działań, wspólnej wizji, chaotyczne interwencje i brak konsekwencji doskwiera nam od lat – podkreśla Konsor-Fąferek. Dodaje, że na szczeblu centralnym nie ma departamentu zajmującego się problemami przewozów intermodalnych. – W tej sytuacji kto i na bazie jakich przesłanek ma podejmować decyzję o tempie i kierunkach rozwoju tego sektora? – dopytuje dyrektor PCCI.

Terminale morskie pobierają od operatorów intermodalnych dodatkową opłatę, której nie płacą przewoźnicy drogowi. – Np. terminal DCT w Gdańsku życzy sobie 4,6 euro od każdego kontenera przywożonego lub pobieranego z terminala koleją, podczas gdy za dostarczenie/pobranie kontenera na ciężarówce „opłata manipulacyjna" nie jest naliczana – porównuje Konsor-Fąferek.

Konkurencja z przewoźnikami samochodowymi powoduje, że marże spółek oferujących transport intermodalny są znikome. – Jeżeli za kilka lat firmy intermodalne będą kupować wagony już bez unijnego dofinansowania, oznaczać to będzie, że rynek intermodalny wzmocnił się i pozwala jego uczestnikom wypracowywać wyższe zyski – uważa Czerniak.

dr. hab. Paweł Lesiak Instytut Międzynarodowej Polityki Gospodarczej SGH

Gdyby doinwestować porty morskie, kolejowe intermodalne terminale graniczne czy terminal kontenerowy w Sławkowie, to pozwoliłoby to, przynajmniej częściowo, przenieść przewozy tranzytowe z dróg na szyny. Natomiast Polska jest zbyt małym krajem, aby rozwijać wewnętrzne przewozy intermodalne jako alternatywę dla ciężarowego transportu samochodowego, bo byłoby to nieopłacalne.

Centrum Unijnych Projektów Transportowych przeznaczy 1,3 mld zł unijnego dofinansowania na ponad 30 projektów intermodalnych. Drugie tyle dorzucą firmy, bo liczą, że intermodal stanie się dobrym interesem. Chodzi o przewozy wykonywane więcej niż jednym środkiem transportu. Transport intermodalny jest popierany przez KE i ma doprowadzić do przeniesienia potoków ładunków z dróg na tory. Politycy wskazują, że transport intermodalny jest bardziej przyjazny dla środowiska od samochodowego.

Według danych Urzędu Transportu Kolejowego praca przewozowa przewoźników intermodalnych zbliżyła się do 1,6 mld tkm w trzecim kwartale tego roku. To o niemal 14 proc. więcej niż w tym samym okresie 2017 roku. Przewozy kontenerów sięgnęły w tym okresie 418 tys. sztuk, co stanowi ponad 18-proc. wzrost w stosunku do trzeciego kwartału 2017 roku.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Chiny potajemnie remontują rosyjski statek przewożący broń z Korei Północnej
Transport
Cywilna produkcja ciągnie Boeinga w dół
Transport
PKP Cargo ma nowy tymczasowy zarząd
Transport
Prezes PKP Cargo stracił stanowisko. Jest decyzja rady nadzorczej
Transport
Airbus Aerofłotu zablokował lotnisko w Tajlandii. Rosji brakuje części do samolotów